Sunderland zapewnił sobie utrzymanie w Premier League w miniony weekend. Dzięki przegranej Wigan Athletic z Arsenalem, Czarne Koty mogą być spokojne o ligowy byt. Jednak menedżer Sunderlandu, Paolo Di Canio, wymaga od swoich zawodników, aby w ostatnim ligowym spotkaniu z Tottenhamem pokazali pełnię swoich możliwości.
- Powiedziałem im, że możemy wygrać, zremisować lub przegrać, ale mamy to zrobić z godnością. Z szacunku dla klubu i kibiców. Jeśli tak nie będzie, mogą zapomnieć o wakacjach – mówił były piłkarz Lazio. – Jeżeli któryś z moich piłkarzy wykupił wyjazd na poniedziałek, stracił pieniądze. Najpierw powinien mnie zapytać.
Włoch chce, aby cały zespół spędził ze sobą jeszcze dwa dni po meczu z Tottenhamem. Będzie to czas na podsumowanie całego sezonu oraz krótkiej pracy Di Canio w Sunderlandzie. Później piłkarze mogą robić, co chcą. Chyba, że menedżer nie będzie zadowolony z postawy drużyny w ostatnim spotkaniu. Wtedy zgrupowanie zostanie przedłużone. Kontrowersyjnego szkoleniowca martwi mentalność jego graczy. Zauważył, że piłkarze często obojętnie patrzą na swoją pracę.
- To nie pojawiło się nagle. Takie rzeczy zdarzały się wcześniej, ale nikt nie reagował. Teraz za podobne zachowania będą kary. Kiedyś trzeba zacząć pracować nad zaangażowaniem. To są małe sprawy, ale z małych spraw składają się wielkie problemy. Musimy zacząć szanować zasady albo nic się nie zmieni – twierdzi Paolo Di Canio.