Reklama
Rozwiń
Reklama

Tylko zwycięstwo

Waldemar Fornalik, trener reprezentacji Polski, przed meczem z Ukrainą

Publikacja: 11.10.2013 11:04

Zdajecie sobie sprawę, że mecz z Ukrainą może być ostatnim, który ma sens w tych eliminacjach?

Ktoś powie, że mamy niewielkie szanse na awans na mistrzostwa świata, ale zrobimy wszystko, aby je wykorzystać i zaprezentować się z dobrej strony w Charkowie. Przeanalizowaliśmy grę rywala bardzo skrupulatnie, znamy mocne i słabe strony Ukraińców. Dobrze wiemy, w jakim punkcie eliminacji jesteśmy i że nie stać nas już na najmniejszy błąd. Teraz nie będzie już żadnego kalkulowania, sytuacja jest prosta: tylko zwycięstwo daje nam nadzieje na to, że zagramy na mundialu w Brazylii. Uważam, że jesteśmy dobrze do tego meczu przygotowani.

W Warszawie byliście zaskoczeni już po siedmiu minutach gry, kiedy przegrywaliście z Ukrainą 0:2.

Nie zgodzę się, że byliśmy zaskoczeni. Wiedzieliśmy na co stać Ukraińców, ale popełniliśmy błędy, które na tym poziomie nie mogły nam się przytrafić. Przed tamtym spotkaniem oglądaliśmy mecz Ukrainy z Anglią, jednak na Wembley Ukraińcy nie byli tak skuteczni, jak w spotkaniu z nami. Podobnie zaczęli – szybko, agresywnie, przez pierwszy kwadrans w obu spotkaniach dyktowali warunki gry. Teraz każdy zawodnik dostał szczegółową rozpiskę, żeby uniknąć podobnych błędów.

Żeby awansować na mundial, trzeba także wygrać z Anglią. Myślicie już o tym spotkaniu?

Reklama
Reklama

Na razie nie. Liczy się tylko Ukraina. Piątkowy mecz da nam odpowiedź, w którym miejscu jesteśmy. To naprawdę wyrównana grupa, w całych eliminacjach przegraliśmy tylko jedno spotkanie. W Charkowie nie będzie już żadnego liczenia punktów, piłkarze zdają sobie sprawę, że po wynikach dwóch najbliższych meczów może być oceniany cały rok ich pracy.

To dobrze, że mecz odbędzie się na stadionie wypełnionym kibicami?

Zawodnicy zostali przygotowani do atmosfery, jaka  panuje, gdy Ukraina gra u siebie. Żałujemy jednak, że nie będzie naszych kibiców, bo oni dają duże wsparcie.

Notował w Charkowie

Michał Kołodziejczyk

Zdajecie sobie sprawę, że mecz z Ukrainą może być ostatnim, który ma sens w tych eliminacjach?

Ktoś powie, że mamy niewielkie szanse na awans na mistrzostwa świata, ale zrobimy wszystko, aby je wykorzystać i zaprezentować się z dobrej strony w Charkowie. Przeanalizowaliśmy grę rywala bardzo skrupulatnie, znamy mocne i słabe strony Ukraińców. Dobrze wiemy, w jakim punkcie eliminacji jesteśmy i że nie stać nas już na najmniejszy błąd. Teraz nie będzie już żadnego kalkulowania, sytuacja jest prosta: tylko zwycięstwo daje nam nadzieje na to, że zagramy na mundialu w Brazylii. Uważam, że jesteśmy dobrze do tego meczu przygotowani.

Reklama
Piłka nożna
Moda na młodzieżówkę rośnie. Polska - Włochy: rezerwowi dali zwycięstwo, Euro coraz bliżej
Piłka nożna
Minister sportu obiecuje. Będą nowe orliki, ale też „wielkie orły”
Piłka nożna
Polska, czyli dom reprezentacji Ukrainy
Piłka nożna
Polska – Holandia. Szansa, by zostać zapamiętanym
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Piłka nożna
Cristiano Ronaldo myśli o emeryturze. Pożegnanie z wielką sceną coraz bliżej
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama