Stara Dama umarła w Madrycie

Real pokonał Juventus. Popisy najlepszych strzelców Europy.

Aktualizacja: 23.10.2013 23:48 Publikacja: 23.10.2013 23:43

Stara Dama umarła w Madrycie

Foto: AFP

Cristiano Ronaldo strzelił dwie bramki dla Realu a Zlatan Ibrahimović cztery dla Paris Saint Germain w zwycięskim meczu z Anderlechtem (5:0), i to w Brukseli. Co jedno z drugim ma wspólnego? To, że ci dwaj świetni piłkarze wybiegną niedługo przeciw sobie w reprezentacjach Portugalii i Szwecji, aby walczyć o wyjazd na mundial do Brazylii. Kiedy patrzy się na mistrzostwo obydwu napastników, żal, że jednego z nich na tym mundialu nie zobaczymy.

Cristiano Ronaldo zdobył prowadzenie dla Realu już w czwartej minucie. Angel Di Maria podał mu z prawej strony piłkę w momencie, kiedy Portugalczyk wystartował w kierunku bramki a dwaj włoscy obrońcy zrobili krok w przeciwnym kierunku, żeby zostawić CR7 na spalonym. Nie udało im się. Ronaldo wbiegł w pole karne i żeby pokonać Gianluigiego Buffona musiał „podciąć" piłkę, co wcale nie było łatwe. Jemu się udało.

Włosi wyrównali 20 minut później, po bardzo ładnej akcji, rozpoczętej w środku boiska. Piłka przebyła drogę z lewej strony na prawą, trzecie podanie było dośrodkowaniem, po którym Paul Pogba strzelił niespodziewanie głową z końcowej linii a zaskoczony Iker Casillas ledwo piłkę odbił. Fernando Llorente był gdzie trzeba i wpakował piłkę do bramki.

Casillas, którego problemy zaczęły się zimą od kontuzji, został odsunięty od pierwszej drużyny przez Jose Mourinho. Wśród kibiców Realu powstało w związku z tym coś w rodzaju Komitetu Ocalenia Wielkiego Bramkarza. Ale nowy trener Carlo Ancelotti nie przywrócił Casillasowi miejsca. Nawet najlepszy bramkarz świata, jeśli nie gra, traci pewność. Tym razem znów zobaczyliśmy go z opaską kapitańską, więc kiedy witał się z pełniącym tę samą rolę w Juventusie Buffonem, przypominała się scena z mundialu '34. Wtedy, w meczu Hiszpania - Włochy kapitanami też byli najlepsi bramkarze świata Ricardo Zamora z Realu i Gianpiero Combi z Juventusu.

Ale w środę Casillas nie był tak pewny, jak w czasach, kiedy grywał regularnie. Wypuszczał piłkę, raz przypadkiem wybił mu ją obojczykiem Giorgio Chiellini. Real musiał bardzo uważać w obronie, tym bardziej, że Carlos Tevez i Fernando Llorente często ją sprawdzali. Drugi gol dla gospodarzy padł po faulu Chielliniego na Sergio Ramosie. Ronaldo strzelił bezbłędnie w górny róg (siódmy gol w trzech meczach) i chociaż Buffon wyczuł intencje Portugalczyka, nie zdołał odbić silnie uderzonej piłki.

Dla Chielliniego to był początek pecha. Zaraz na początku drugiej połowy odepchnął szarżującego Ronaldo, za co należał się rzut wolny. Jednak niemiecki sędzia Manuel Graefe uznał, że kartka też się należy i wyrzucił Włocha z boiska. Zbyt surowa to była kara. Juventus został bez środkowego obrońcy, Real miał przed sobą ok. 45 minut gry z przewagą jednego zawodnika.

Co dziwne, ta sytuacja wcale Hiszpanom nie ułatwiła zadania. Włosi dobrze się bronili, groźnie kontratakowali, zmuszając przeciwników do ciągłej uwagi. Na 25 minut przed końcem Carlo Ancelotti zamienił Karima Benzemę na Garetha Bale'a. Piłkarz, kosztujący 91 mln euro, czyli wart jest więcej niż cała polska ekstraklasa, w Realu siedzi na ławce rezerwowych! A kiedy już wszedł na boisku, nie pokazał niczego, co byłoby potwierdzeniem jego wartości. Jego partnerzy też. Co innego Zlatan Ibrahimović. W pierwszej połowie spotkania z Anderlechtem strzelił trzy bramki w ciągu 19 minut! Czwartą dołożył po przerwie. Bramki Anderlechtu bronił urodzony w roku 1992 Thomas Kaminski, reprezentant belgijskiej młodzieżówki, syn byłego reprezentanta Polski w siatkówce Jacka Kamińskiego. Ibrahimović zepsuł chłopakowi 21 urodziny.

To była środa napastników. Stefan Kiessling wbił dwa gole dla Bayeru (tym razem nie przez boczną siatkę) w spotkaniu z Szachtarem 4:0. Sergio Aguero także dwa dla Manchesteru City (2:1 w Moskwie z CSKA). Frank Ribery również dwa dla Bayernu (5:0 z Viktorią Pilzno).

Manchester United - Real Sociedad 1:0 (1:0)

Bramka: Inigo Martinez (2-samob.)

 

Galatasaray Stambuł - FC Kopenhaga 3:1 (3:0)

Bramki: dla Galatasaray - Felipe Melo (10), Wesley Sneijder (38), Didier Drogba (45+1); dla FC Kopenhaga - Claudemir (88).

 

Benfica Lizbona - Olympiakos Pireus 1:1 (0:1).

Bramki: dla Benfiki - Oscar Cardozo (83); dla Olympiakosu - Alejandro Dominguez (29).

 

Bayern Monachium - Viktoria Pilzno 5:0 (2:0).

Bramki: Franck Ribery (25-karny, 61), David Alaba (37), Bastian Schweinsteiger (64), Mario Goetze (90+1).

 

Real Madryt - Juventus Turyn 2:1 (2:1)

Bramki: dla Realu - Cristiano Ronaldo (4, 29-karny); dla Juventusu - Fernando Llorente (22).

Czerwona kartka: Giorgio Chiellini (Juventus, 48).

 

Anderlecht Bruksela - Paris St. Germain 0:5 (0:3)

Bramki: Zlatan Ibrahimovic (17, 22, 36, 62), Edinson Cavani (52).

 

Bayer Leverkusen - Szachtar Donieck 4:0 (1:0)

Bramki: Stefan Kiessling (22, 72), Simon Rolfes (50-karny), Sidney Sam (57).

 

CSKA Moskwa - Manchester City 1:2 (1:2)

Bramki: dla CSKA - Zoran Tosic (32); dla Manchesteru City - Sergio Aguero (34, 42).

Piłka nożna
Floriani Mussolini. Piłkarz z prowokującym nazwiskiem
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Piłka nożna
Rok 2025 w piłce. Wydarzenia, którymi będziemy żyli w najbliższych miesiącach
Piłka nożna
Gdzie zagra Cristiano Ronaldo? Wkrótce kończy mu się kontrakt
Piłka nożna
Marcin Animucki: Pieniędzy będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Piłka nożna
Sukces kobiecej reprezentacji, porażka męskiej. Rok 2024 w polskim futbolu
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay