Reklama
Rozwiń
Reklama

Baraże: Ronaldo czy Ibrahimović

Jedna z gwiazd futbolu nie pojedzie do Brazylii. Dziś pierwsze mecze barażowe w Europie, rewanże we wtorek.

Publikacja: 13.11.2013 20:43

Zlatan Ibrahimović

Zlatan Ibrahimović

Foto: AFP

Najdroższy piłkarz świata kontra specjalista od strzelania pięknych bramek. Los nie był łaskawy. Nie tylko dla kibiców Portugalii i Szwecji, ale przede wszystkim dla estetów futbolu.

– Mam 32 lata, cały czas się rozwijam, nigdy nie grałem lepiej niż teraz – mówi Zlatan Ibrahimović. Zdaje sobie jednak sprawę, że to być może ostatnia szansa, by osiągnąć coś w wielkim turnieju. Prosi, by meczu w Lizbonie nie nazywać jego pojedynkiem z Cristiano Ronaldo.

– Jeśli chcemy awansować, wszyscy musimy zagrać najlepiej, jak potrafimy – zauważa napastnik Paris Saint-Germain. Przyznaje, że faworytem są gospodarze, ale dodaje, że to jego drużyna bardziej zasługuje na wyjazd do Brazylii. – Zajęliśmy drugie miejsce w grupie za Niemcami (w piątek zagrają towarzysko z Włochami w Mediolanie, a we wtorek z Anglią na Wembley – przyp. red.), którzy moim zdaniem są najsilniejsi w Europie, a Portugalia walkę o awans przegrała z Rosją – tłumaczy Ibrahimović.

Francja od początku była skazana na baraże, bo trafiła do jednej grupy z Hiszpanią. Trener Didier Deschamps był zadowolony po losowaniu fazy play off, bo udało mu się uniknąć Portugalii i Chorwacji, ale ostrzega, by Ukrainy nie lekceważyć, gdyż w eliminacjach przegrała zaledwie jeden mecz i straciła tylko cztery gole.

– Nie wyobrażam sobie, że mogłoby nas w Brazylii zabraknąć. To byłaby katastrofa – nie ukrywa Franck Ribery i dodaje: – Musimy grać tak jak zawsze, nie bać się i nie ulegać presji.

Reklama
Reklama

Francuzi mają przewagę psychologiczną: jeszcze nigdy nie przegrali z Ukrainą, a na Euro 2012 zwyciężyli w meczu grupowym 2:0. W dodatku rewanż odbędzie się w Paryżu.

Chorwacja leci do Reykjaviku pełna obaw, bo ostatnio mecz w listopadzie rozgrywano tam 30 lat temu. – Ze śniegiem i deszczem umiemy sobie poradzić, ale wiatr może być problemem, bo gospodarze będą grać długimi podaniami w pole karne – twierdzi bramkarz Stipe Pletikosa.

10 tysięcy biletów na mecz rozeszło się w trzy godziny. Islandia pisze historię, w wielkim turnieju jeszcze nie rywalizowała, a teraz ma szansę zostać najmniejszym krajem, jaki wystąpi na mundialu. Dzięki trenerowi Larsowi Lagerbaeckowi, szwedzkiemu specjaliście od awansów. Chorwację pierwszy raz poprowadzi Niko Kovac, były kapitan reprezentacji dobrze znany z Bundesligi.

Rumunia na mundial czeka od 1998 roku. W meczach z Grecją musi sobie radzić bez swojego kapitana. Obrońca Tottenhamu Vlad Chiriches złamał nos w niedzielnym spotkaniu z Newcastle.

Być może będą to ostatnie baraże do mistrzostw świata. Szef FIFA Sepp Blatter zaproponował, by z rozgrywania dodatkowych meczów w przyszłości zrezygnować.

Piłkarze z Jordanii swoich pięciu minut nie wykorzystali. Choć król obiecał im za awans milionowe premie, przegrali u siebie 0:5 z Urugwajem i mundial obejrzą w telewizji.

Reklama
Reklama

Baraże : Jordania – Urugwaj 0:5 (rewanż 21 listopada); Meksyk – Nowa Zelandia, zaczął się po zamknięciu tego wydania gazety (rewanż 20 listopada).

Jutro grają: Islandia – Chorwacja (18); Grecja – Rumunia (20.45); Portugalia – Szwecja (20.45); Ukraina – Francja (20.45, Polsat Sport News). Rewanże 19 listopada.

Piłka nożna
Harry Kane osobowością roku. Rekord Roberta Lewandowskiego zagrożony
Piłka nożna
Łukasz Tomczyk. Nowy trener Rakowa jak atrakcyjna sąsiadka
Piłka nożna
Robert zszedł z pomnika. Recenzja książki „Lewandowski. Prawdziwy”
Piłka nożna
Marek Papszun o pracy w Legii. „Jestem wzruszony, moje baterie naładowane są do maksimum”
Piłka nożna
Kto rywalem polskich klubów w Lidze Konferencji? Stawką miejsce w Lidze Mistrzów
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama