Thomas Mueller - bystry chłopak z sąsiedztwa

Thomas Mueller w Bayernie Monachium daje błyszczeć innym, w meczach reprezentacji Niemiec błyszczy sam.

Publikacja: 02.07.2014 02:00

Thomas Mueller - bystry chłopak z sąsiedztwa

Foto: AFP

Red

Prawdopodobnie nigdy nie będzie grał jak Leo Messi ani wyglądał jak Cristiano Ronaldo, ale głowę lub nogę zawsze wciśnie tam, gdzie trzeba. W Brazylii zrobił to skutecznie już czterokrotnie. Najpierw wbił trzy gole Portugalii, kolejnego dorzucił w meczu z USA. Zebrał również dwie asysty, ta z poniedziałkowego horroru z Algierią przy pierwszym trafieniu Andre Schurrle była nieoceniona.

Mueller to zdecydowanie najbardziej wredny napastnik mundialu. Zwykle błąka się na swoich chudych nogach po boisku, ale i tak zawsze – w najmniej oczekiwanym momencie – będzie kilka centymetrów przed obrońcami. 24-letni piłkarz Bayernu Monachium przebywał na brazylijskich boiskach przez prawie 395 minut, ale piłkę miał przy nodze niewiele ponad 3 minuty. Dla porównania czarujący i już niemal wynoszony na futbolowe ołtarze Brazylijczyk Neymar, który na tym etapie turnieju ma taki sam dorobek strzelecki, władał piłką przez ponad dwukrotnie dłuższy czas. A to wszystko przekłada się przecież na boiskowe okazje.

Urodzony strzelec

Wielkie mecze nie robią na nim wrażenia, przynajmniej tego po nim nie widać. Podczas zaciętego spotkania z Algierią, gdy Niemcy byli o krok od kompromitacji, telewizyjny realizator kolejny raz uchwycił uśmieszek piłkarza. – Thomas śmieje się na boisku oraz w szatni nawet przed meczami, kiedy napięcie jest poza skalą – powiedział niedawno Andreas Köpke, kiedyś słynny bramkarz, a obecnie trener bramkarzy reprezentacji Niemiec.

Muellera można uznać za piłkarską anomalię, bo na dobre przebudza się co cztery lata, dokładnie na mistrzostwa świata. W RPA wchodził do pełnej gwiazd niemieckiej szatni jako nowicjusz, ale mimo to został królem strzelców z pięcioma golami i największą liczbą asyst. Od początku nie miał jednak łatwo, do historii przeszła już słynna konferencja prasowa, podczas której Maradona (wówczas trener reprezentacji Argentyny) nie chciał nawet siedzieć obok niego, bo nie wiedział, kim jest. Podejrzewał, że to chłopiec do podawania piłek. Argentyńczyk jednak szybko się przekonał, co potrafi Mueller.

Nie pasuje ?do Armaniego

Drużyna, która marzy o sukcesie na mistrzostwach, musi umieć zaskoczyć rywala, musi mieć ten jeden trybik, który czasami wyłamie się z maszynerii. Takim trybikiem w niemieckiej kadrze jest właśnie Mueller. – On ma instynkt do tworzenia niebezpiecznych sytuacji, jest niekonwencjonalnym graczem, czasami naprawdę nie wiem, co zrobi, nie jestem w stanie przewidzieć jego drogi na boisku. Jest trudny do zinterpretowania dla przeciwników, ale ma jeden cel: strzelić gola – mówi trener Joachim Loew.

W Brazylii Mueller daje odpowiedź na pytanie, dlaczego walczący o tytuł najlepszego strzelca w historii mistrzostw świata Miroslav Klose w Brazylii podniósł się z ławki tylko dwukrotnie.

W barwach Bayernu strzelecki rekord Muellera w jednym sezonie Bundesligi to 13 bramek. Wynik solidny, ale na pewno nie taki, który powala na kolana. Podobnych piłkarzy jest w Europie na pęczki. Nie bez powodu jednak niektórzy nadali mu przydomek Mr Champions League. Bo właśnie w najważniejszych meczach najśmielej wychodził przed szereg, usuwał w cień Arjena Robbena czy Francka Ribery'ego. Przed rokiem, kiedy Bayern pokonał w finale Ligi Mistrzów Borussię, Mueller zdobył w całym cyklu aż osiem goli.

Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że jeden z najlepszych napastników na świecie – o dziwo — nie jest należycie wykorzystywany marketingowo. Nigdy nie będzie słupem reklamowym jak Cristiano Ronaldo czy David Beckham.

Gdzie można upatrywać przyczyny? Niemiec nie pasuje do reklamy bielizny Giorgio Armaniego, przede wszystkim dlatego, że dla kibiców w swoim kraju nie jest synonimem gwiazdora, ale chłopaka z sąsiedztwa. Takiego, do którego można podejść i po prostu przybić piątkę. Mueller nie pasuje do stereotypu piłkarza również z tego względu, że już od 2009 roku nie jest kawalerem.

– Jest bystry, z poczuciem humoru. To po prostu normalny człowiek – mówiła na łamach niemieckich gazet jego żona Lisa.

Morderca ?o twarzy łobuza

W odróżnieniu od innych znakomitych piłkarzy młodego pokolenia, wydaje się zachowywać równowagę w życiu. Mario Balotelli pokazuje się na imprezach w wartych dziesiątki lub setki tysięcy euro ubraniach (Włoch swojego czasu pochwalił się w internecie kolekcją swoich oryginalnych butów), a Mueller wskakuje w prosty sweter lub zwykłą koszulę. Woli błyszczeć na murawie. Przed niemieckimi bulwarówkami jednak nie ucieka, ale nie daje im też powodów do zapełniania łamów uszczypliwymi artykułami.

Wiele można zrzucić też na karb jego aparycji. Chudy, z surowymi rysami twarzy i niezdarnym uśmiechem raczej nie ma szans w wyścigu na mistera kadry Niemiec z wymuskanym Mario Goetzem, Manuelem Neuerem czy Philippem Lahmem. O słynnym snajperze Manchesteru United Ole Gunnarze Solskjaerze mówiło się, że był mordercą o twarzy dziecka. Thomas Mueller, na którego twarzy od meczu z Ghaną straszy podbite oko, jest raczej mordercą o twarzy łobuza spod bloku w Weilheim in Oberbayern, bo stamtąd pochodzi. Ale ten łobuz jest pod bramką skuteczny do bólu.

Prawdopodobnie nigdy nie będzie grał jak Leo Messi ani wyglądał jak Cristiano Ronaldo, ale głowę lub nogę zawsze wciśnie tam, gdzie trzeba. W Brazylii zrobił to skutecznie już czterokrotnie. Najpierw wbił trzy gole Portugalii, kolejnego dorzucił w meczu z USA. Zebrał również dwie asysty, ta z poniedziałkowego horroru z Algierią przy pierwszym trafieniu Andre Schurrle była nieoceniona.

Mueller to zdecydowanie najbardziej wredny napastnik mundialu. Zwykle błąka się na swoich chudych nogach po boisku, ale i tak zawsze – w najmniej oczekiwanym momencie – będzie kilka centymetrów przed obrońcami. 24-letni piłkarz Bayernu Monachium przebywał na brazylijskich boiskach przez prawie 395 minut, ale piłkę miał przy nodze niewiele ponad 3 minuty. Dla porównania czarujący i już niemal wynoszony na futbolowe ołtarze Brazylijczyk Neymar, który na tym etapie turnieju ma taki sam dorobek strzelecki, władał piłką przez ponad dwukrotnie dłuższy czas. A to wszystko przekłada się przecież na boiskowe okazje.

Pozostało 80% artykułu
Piłka nożna
Polska to łatwiejszy rywal? Hiszpania i Holandią stoją przed dylematem
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Piłka nożna
Jakub Kiwior na huśtawce. Czy pozostanie w Arsenalu?
Piłka nożna
Koniec z Viaplay. Premier League będzie miała nowego nadawcę
Piłka nożna
Eliminacje mistrzostw świata. Kiedy i z kim zagra reprezentacja Polski?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Piłka nożna
Loteria wizowa. Z kim zagra Polska o mundial w 2026 roku?