Weryfikacją prawdziwej siły Niemców będzie piątkowy ćwierćfinał z Francją.
Niemiecka opinia publiczna jest co najmniej zaskoczona, jeśli nie zszokowana, faktem, że bohaterem meczu z potencjalnie dużo słabszą Algierią został bramkarz. Manuel Neuer odważnymi interwencjami, w tym wieloma poza polem karnym, zapracował sobie na przydomek „Nowego Libero". To gra słów nawiązująca do jego nazwiska i pozycji ostatniego obrońcy istniejącej w powszechnie stosowanym ustawieniu defensywy, szczególnie w drugiej połowie lat 90.
„Zapewniając drużynie zwycięstwo z Algierią, Neuer zaprezentował styl gry, który wpłynie na przyszłe pokolenia. Dzieci oglądające ten mecz na pewno będą chciały być bramkarzami, i to takimi jak Neuer" – napisał „Die Zeit".
Na pochwałach dla bramkarza dobre słowa pod adresem ekipy Joachima Loewa w niemieckich i światowych mediach się kończą. Od czasu rewolucji pokoleniowej przeprowadzonej przez Juergena Klinsmanna i obecnego selekcjonera Niemcy przyzwyczaili wszystkich do efektownej gry, nawet jeśli ostatecznie nie prowadziła ona do zdobywania trofeów. Teraz oczekiwania są podobne, co najwyraźniej wyprowadza z równowagi niektórych zawodników.
Loew: ?mundial to nie spacer
– Czego ode mnie chcecie? Najważniejsze, że jesteśmy w ćwierćfinale, nieistotne, w jaki sposób. Myślicie, że w najlepszej szesnastce mistrzostw grają trupy cyrkowe? Chcecie sukcesu na mundialu czy żebyśmy w pięknym stylu odpadli? Nie mogę zrozumieć tych pytań. Gramy dalej, jesteśmy szczęśliwi. Nikt nie dał nam tego za darmo. Nasz mecz będziemy analizować na spokojnie – to reakcja obrońcy Pera Mertesackera na pytania dziennikarza telewizji ZDF.