"Jest w Polsce takie słowo, które dobrze opisuje to, co wydarzyło się w sobotni wieczór w Warszawie. Niespodzianka" – komentuje "Die Welt". "Choć Polacy nie dominowali, strzelili dwie bramki nowym mistrzom świata". Dziennik zauważa, że to pierwsza wyjazdowa porażka Niemców w eliminacjach mistrzostw Europy od 26 lat. I radzi Joachimowi Loewowi, by zamiast espresso napił się przed snem piccolo oraz wypalił cygaro na poprawę nastroju.

Zobacz więcej zdjęć z meczu

"Bild" pisze o wstydliwej porażce. Przypomina, że to już druga przegrana reprezentacji w trzech ostatnich meczach (wcześniej spotkanie towarzyskie z Argentyną we wrześniu – 2:4) i pierwsza w rywalizacji o punkty od półfinału Euro 2012 z Włochami, również na Stadionie Narodowym. "Niewiele jest tak pięknych obiektów jak ten w Warszawie. Ale naszym piłkarzom będzie się on kojarzył wyłącznie ze złymi wspomnieniami" – nie ma wątpliwości "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

"Bild" przytacza też wypowiedzi dla telewizji RTL Manuela Neuera, który popełnił błąd przy pierwszym golu ("Wyszedłem z bramki odważnie, ale spóźniłem się do piłki. To moja wina. Gdybym jednak został na linii, Milik strzeliłby w róg") oraz debiutującego w niemieckiej kadrze Karima Bellarabiego ("Miałem kilka szans, które mogłem wykorzystać. Dobrze, że mecz z Irlandią już we wtorek. Pozwoli nam zapomnieć o tej wpadce"). Bellarabi – pół Marokańczyk, pół Niemiec urodzony w Berlinie – to według "Die Welt" i "Frankfurter Allgemeine Zeitung" najjaśniejszy punkt w drużynie Loewa.

"Kicker" zwraca uwagę, że po historycznej porażce z Polską droga do Francji, gdzie w 2016 roku odbędą się mistrzostwa Europy, stała się bardziej kręta, niż się wydawało. Magazyn docenia rolę Roberta Lewandowskiego, który dzięki grze w Bayernie Monachium nie czuł strachu przed mistrzami świata, a swoją wiarą i optymizmem zaraził kolegów z zespołu.