Igrzyska zakończyły się w niedzielę. Polscy sportowcy zdobyli 10 medali, w tym jeden złoty. To najgorszy wynik od Aten w 2004 roku, ale nie odbiegający od występów Biało-Czerwonych w Pekinie (2008), Londynie (2012) i Rio de Janeiro (2016), kiedy wywalczyli 11 medali. Trzy lata temu w Tokio było aż 14 medali, ale było to odstępstwo od reguły.
Za przygotowania do igrzysk reprezentantów Polski odpowiadają związki sportowe. Każda z federacji środki na ten cel otrzymuje przede wszystkim z budżetu państwa, czyli z Ministerstwa Sportu i Turystyki. Także Polski Komitet Olimpijski (PKOl) jest finansowany, choć nie tylko, ze źródeł ministerialnych.
Paryż 2024. 785 milionów złotych dla związków sportowych
Dzień po zakończeniu igrzysk minister Sławomir Nitras na portalu X szczegółowo poinformował o sumach przekazywanych poszczególnym związkom olimpijskim w sportach letnich i PKOl w latach 2022 – 2024. W kolejnych rubrykach podał liczbę reprezentantów wysłanych na igrzyska przez daną federację i liczbę zdobytych medali.
„Sportowcy, kibice, cała opinia publiczna mają prawo wiedzieć, ile kosztowały nasze przygotowania do IO. Ta wiedza powinna stać się przedmiotem debaty o efektywności finansowania polskiego sportu, poszczególnych związków sportowych i PKOl” – tłumaczy Nitras.