Gwiazda Barcelony najmłodsza w historii Euro. Rekord reprezentanta Polski pobity

Euro 2024 z kolejnym rekordem! Podczas meczu Hiszpania - Chorwacja, Lamine Yamal (FC Barcelona) został najmłodszym piłkarzem w historii mistrzostw Europy. Jego występ w wieku 16 lat i 338 dni ustanowił nowy rekord Euro. Wcześniej należał on do Polaka, Kacpra Kozłowskiego.

Publikacja: 15.06.2024 19:30

Euro 2024. Lamine Yamal podczas meczu Hiszpania-Chorwacja

Euro 2024. Lamine Yamal podczas meczu Hiszpania-Chorwacja

Foto: GABRIEL BOUYS / AFP

Hiszpan Lamine Yamal podczas meczu Euro 2024 z Chorwacją przeszedł do historii jako najmłodszy piłkarz, który wystąpił w piłkarskich mistrzostwach Europy. Nastoletni gwiazdor Barcelony spotkanie z Chorwatami rozpoczął w pierwszym składzie Hiszpanii i przy golu na 3:0 (Daniego Carvajala) zaliczył asystę.

Jak po debiutanckim występie Lamine Yamala na Euro 2024 wygląda ranking najmłodszych piłkarzy w historii mistrzostw Europy? Przypomnijmy, że do tej pory rekord należał do reprezentanta Polski Kacpra Kozłowskiego, który trzy lata podczas Euro 2020 wystąpił przeciw... Hiszpanii. Z kolei jeszcze wcześniejszym rekordzistą był Holender Jetro Willems, który wystąpił na Euro 2012 w Polsce i Ukrainie. Holender pobił rekord Belga Enzo Scifo aż po 28 latach.

Złap mikołajkową okazję!

Czytaj dalej RP.PL.
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Euro 2024
Z akademika na piłkarskie salony. Rodri - najlepszy zawodnik Euro 2024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Euro 2024
Finał Euro 2024. Hiszpania - Anglia. Triumf pięknego futbolu, Anglicy znów z pustymi rękami
Euro 2024
Euro 2024: Tabele grupowe i wyniki meczów
Euro 2024
Stefan Szczepłek: Futbol wrócił do korzeni
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Euro 2024
Euro 2024 okiem Stefana Szczepłka: Futbol się obronił