Wisła Kraków i rwący nurt pierwszej ligi. Droga do Ekstraklasy daleka

Trener Wisły Kraków Albert Rude tłumaczy, że jego piłkarze są zmęczeni, choć w dwa miesiące rozegrali tylko trzynaście meczów. Szanse na bezpośredni awans do Ekstraklasy Biała Gwiazda ma już tylko matematyczne.

Publikacja: 27.04.2024 12:49

Trener Wisły KrakówAlbert Rude

Trener Wisły KrakówAlbert Rude

Foto: PAP/Art Service

Zespół z Krakowa 2 maja zmierzy się z Pogonią Szczecin w finale Pucharu Polski na PGE Narodowym w Warszawie i choć to spory sukces pierwszoligowca, nie da się ukryć, że w rozgrywkach zaplecza Ekstraklasy zespół zawodzi, a celem pozostaje przecież powrót do elity.

Władze Wisły, aby go zrealizować, po niezbyt udanej jesieni zatrudniły Rude, w czym pomogła m. in. sztuczna inteligencja. Hiszpan nie spowodował jednak, że ekipa z Reymonta zaczęła odnosić seryjne zwycięstwa. 18 punktów w 11 meczach pod jego wodzą to wynik niezadowalający.

Czytaj więcej

Ekstraklasa. Lechia Gdańsk i Arka Gdynia blisko powrotu do elity

Dlaczego Wisła Kraków jest zmęczona

Lepiej wiosną punktuje chociażby Górnik Łęczna (19), nie mówiąc już o zajmujących miejsca w czołówce tabeli Lechii Gdańsk (27) czy GKS-ie Katowice (23). Piłkarze Rude niedawno tylko zremisowali z Resovią (1:1), czyli zespołem walczącym o utrzymanie.

To właśnie po tym meczu Rude wyjaśniał, że jego zespół jest zmęczony, głównie psychicznie. Słowa te zirytowały wielu, także sympatyków krakowskiego klubu. Wisła od 18 lutego rozegrała bowiem tylko 13 meczów, a na zapleczu hiszpańskiej LaLiga — skąd trener do Krakowa trafił - kolejek odbyło się w tym roku już 15, także dlatego że tamtejsza przerwa zimowa jest krótsza od naszej.

Czytaj więcej

Pięciu polskich sędziów pojedzie na Euro 2024. Kto znalazł się na tej liście?

Awans odpływa. Wisła Kraków zawodzi w pierwszej lidze

Wisła w poprzednim sezonie przegrała nieoczekiwanie w półfinale baraży o awans do Ekstraklasy z Puszczą Niepołomice 1:4. Kibice muszą liczyć się z tym, że także teraz do końca sezonu zasadniczego ich piłkarzy czeka rywalizacja o miejsce barażowe.

Obecnie – biorąc pod uwagę dużą przewagą Arki Gdynia i Lechii Gdańsk nad resztą stawki, oznaczającą już niemal pewny bezpośredni awans dla tych drużyn — pozycjami od trzeciej do szóstej interesuje się aż siedem zespołów. Wisła wiosną zagra w lidze jeszcze z Zagłębiem Sosnowiec, Lechią, GKS-em oraz Bruk-Betem Termaliką Nieciecza i grozi jej, że znów zakończy sezon z niczym.

Zespół z Krakowa 2 maja zmierzy się z Pogonią Szczecin w finale Pucharu Polski na PGE Narodowym w Warszawie i choć to spory sukces pierwszoligowca, nie da się ukryć, że w rozgrywkach zaplecza Ekstraklasy zespół zawodzi, a celem pozostaje przecież powrót do elity.

Władze Wisły, aby go zrealizować, po niezbyt udanej jesieni zatrudniły Rude, w czym pomogła m. in. sztuczna inteligencja. Hiszpan nie spowodował jednak, że ekipa z Reymonta zaczęła odnosić seryjne zwycięstwa. 18 punktów w 11 meczach pod jego wodzą to wynik niezadowalający.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Ekstraklasa. Lechia Gdańsk i Arka Gdynia blisko powrotu do elity
Piłka nożna
PKO BP Ekstraklasa. Legia - Śląsk: Remis w Warszawie to radość w Białymstoku
Piłka nożna
Szymon Marciniak popełnił błąd? Kontrowersje w meczu Realu z Bayernem
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Dwie bramki w trzy minuty. Joselu - piłkarz, który uratował marzenia Realu
Piłka nożna
Borussia Dortmund w finale Ligi Mistrzów. Bajka jeszcze się nie skończyła