PSG rozbiło się o żółty mur. Borussia Dortmund w finale Ligi Mistrzów

Pierwszym finalistą Ligi Mistrzów została Borussia Dortmund. Niemiecki zespół pokonał na wyjeździe PSG 1:0. O drugie w historii zwycięstwo w najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywkach zagra 1 czerwca w Londynie na Wembley. Rywalem będzie Real Madryt albo Bayern Monachium.

Publikacja: 07.05.2024 23:16

PSG rozbiło się o żółty mur. Borussia Dortmund w finale Ligi Mistrzów

Foto: EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON

To piękna historia. Nikt nie stawiał na Borussię przed rozpoczęciem tej edycji LM. Nie byli też faworytami przed dwumeczem z PSG. Dotarli do wielkiego finału tak jak w 1997 roku, kiedy wygrali i w 2013 roku, gdy z polskim tercetem Jakub Błaszczykowski, Robert Lewandowski, Łukasz Piszczek, ulegli Bayernowi Monachium.

Po raz kolejny katarski plan paryżan, by wygrać Ligę Mistrzów legł w gruzach. Budowana za setki milionów euro drużyna znów nie zdała egzaminu. Zabrakło trochę szczęścia, ale też i pomysłu i determinacji w meczu z ofiarnie grającym rywalem.

Borussia Dortmund doskonale zorganizowana w obronie

Gospodarze już w pierwszej połowie nie zrobili tego, co chcieli zrobić, nie wykonali planu minimum, nie odrobili straty z Dortmundu. Stworzyli kilka akcji — Gonçalo Ramos, Kylian Mbappe, Vitinha oddali celne strzały, ale nie stanowiły one większego zagrożenia. Szczęścia też nie mieli. Piłka nabita przez Fabiana Ruiza w Nico Schlotterbecka mogła trafić do siatki Borussii, ale wyleciała poza boisko.

Czytaj więcej

Półfinały Ligi Mistrzów. Paryż chce się dobrze bawić

Niemoc PSG nie wynikała wyłącznie ze słabości ofensywy. Dortmundczycy byli bardzo dobrze zorganizowani w defensywie, a jej lider 35-letni Mats Hummels grał jak w najlepszym okresie kariery. Goście mieli też swoją wyjątkową szansę. Karim Adeyemi wykonał rajd z połowy boiska, wbiegł w pole karne i strzelił. Czujny Gianluigi Donnarumma doskonale wyczuł intencje 22-letniego niemieckiego pomocnika.

Dwa słupki, dwa poprzeczki po strzałach piłkarzy PSG

Zaraz po przerwie Warren Zaire-Emery miał okazję, która mogła zmienić scenariusz dwumeczu. Z bardzo bliska po strzale paryskiego nastolatka piłka trafiła w słupek. Kara dla mistrzów Francji za dotychczasową nieskuteczność okazała się surowa. Chwilę później rzut rożny wykonał Brandt. Pogubił się obrońca paryżan Lucas Beraldo, Donnarumma nie wyszedł z bramki i sprytny Hummels głową strzelił swojego pierwszego gola w tej edycji Ligi Mistrzów.

Była 50. minuta. PSG miało dużo czasu na wyrównanie rachunków. Paryżanie nadal nie mogli znaleźć drogi do celu, wciąż mogli żalić się na los. Po jednym ze strzałów Nuno Mendes trafił piłką w słupek. Borussia stopniowo liczyła już tylko na kontrataki, skupiła się na obronie. Dopięli swego. Bronili się ofiarnie, z sercem, nadal szczęśliwe. Gdyby w 83. minucie Marquinhos trafił? Gdyby piłka znalazła się w bramce, a dwukrotnie nie odbiła o poprzeczkę, gdy w samej końcówce strzelali Mbappe i Vitinha.

Dortmundzki żółty mur był w obu meczach nie do skruszenia.

Finał odbędzie się 1 czerwca na stadionie Wembley w Londynie. W środę drugi półfinał w którym Real Madryt podejmuje Bayern Monachium. W pierwszym meczu było 2:2.

PSG – BORUSSIA DORTMUND 0:1 (0:0)

To piękna historia. Nikt nie stawiał na Borussię przed rozpoczęciem tej edycji LM. Nie byli też faworytami przed dwumeczem z PSG. Dotarli do wielkiego finału tak jak w 1997 roku, kiedy wygrali i w 2013 roku, gdy z polskim tercetem Jakub Błaszczykowski, Robert Lewandowski, Łukasz Piszczek, ulegli Bayernowi Monachium.

Po raz kolejny katarski plan paryżan, by wygrać Ligę Mistrzów legł w gruzach. Budowana za setki milionów euro drużyna znów nie zdała egzaminu. Zabrakło trochę szczęścia, ale też i pomysłu i determinacji w meczu z ofiarnie grającym rywalem.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Bologna w Lidze Mistrzów. Polacy pomogli napisać piękną historię
Piłka nożna
Mecz bez historii, Robert Lewandowski bez gola. Barcelona bliżej wicemistrzostwa
Piłka nożna
Kolejny sezon Ligi Mistrzów. Piraci wzięli kurs na Europę
Piłka nożna
Czy będzie grupowy coming-out w zawodowej piłce nożnej?
Piłka nożna
Czy Manchester United i Chelsea zagrają w europejskich pucharach?