Kubica może mieć problem

Na torze pod Barceloną kierowcy Formuły 1 zakończyli pierwsze testy przygotowawcze przed sezonem 2009

Aktualizacja: 20.11.2008 03:08 Publikacja: 19.11.2008 21:11

Robert Kubica

Robert Kubica

Foto: AFP

Przez trzy dni jazd BMW Sauber, które jako jedyne przygotowało pakiet aerodynamiczny odpowiadający przyszłorocznym zmianom, sprawdzało elementy nadwozia, a Christian Klien jeździł z systemem KERS pozwalającym na chwilowy przyrost mocy silnika dzięki energii odzyskiwanej podczas hamowania.

Robert Kubica nie jeździł z tym systemem i nie jest zwolennikiem tej nowinki. Uważa, że dodatkowy ciężar może utrudnić mu optymalne dostrojenie samochodu. – KERS może być problemem dla cięższych kierowców, takich jak ja – mówi Kubica.

Podczas trzech dni testów najszybsi byli kierowcy spod znaku Red Bulla. Jednak samochody siostrzanych ekip Red Bull i Toro Rosso wciąż wyposażone były w aerodynamikę z sezonu 2008, która w połączeniu z nowymi, gładkimi i bardziej przyczepnymi oponami dawała przewagę nad kierowcami pozostałych ekip, które albo sprawdzały nowe skrzydła (Honda przednie, Williams tylne), albo symulowały przyszłoroczny poziom docisku, odpowiednio ustawiając tegoroczne auta (jak Ferrari).

Zespoły Hondy i Toro Rosso, które nie potwierdziły jeszcze składów na sezon 2009, wykorzystały trzydniowe jazdy do sprawdzenia kandydatów. Japońska ekipa sprawdzała dwóch Brazylijczyków. Bruno Senna, wicemistrz serii GP2 i siostrzeniec trzykrotnego mistrza świata Ayrtona Senny, rywalizuje o miejsce u boku Jensona Buttona z Lucasem di Grassim, ubiegłorocznym kierowcą testowym Renault i trzecim zawodnikiem serii GP2.

W Toro Rosso do obsadzenia dwóch kokpitów kandyduje trzech zawodników. O utrzymanie posady walczy słabo spisujący się w tym roku Sebastien Bourdais. Rywalami czterokrotnego mistrza amerykańskiej serii ChampCar są debiutant Sebastien Buemi oraz Takuma Sato, który na początku sezonu 2008 stracił posadę w F1 po bankructwie zespołu Super Aguri.

Nową twarz zobaczyliśmy także w Force India. Najsłabszy zespół w stawce zmienił dostawcę silników z Ferrari na Mercedesa. Pedro de la Rosa, kierowca testowy McLarena, dwa dni jeździł samochodem wyposażonym jeszcze we włoską jednostkę napędową. Zadaniem Hiszpana mogło być po prostu zaznajomienie się z charakterystyką pracy motoru Ferrari i przekazanie wrażeń McLarenowi, bo przy obsadzie miejsc w Force India 37-letni zawodnik raczej nie będzie brany pod uwagę.

Giancarlo Fisichelli i Adrianowi Sutilowi może jednak zagrozić młody protegowany Mercedesa, Szkot Paul di Resta. Kontrakt na dostawę silników może być furtką dla niemieckiego koncernu, aby umieścić swojego podopiecznego w Formule 1.

Przez trzy dni jazd BMW Sauber, które jako jedyne przygotowało pakiet aerodynamiczny odpowiadający przyszłorocznym zmianom, sprawdzało elementy nadwozia, a Christian Klien jeździł z systemem KERS pozwalającym na chwilowy przyrost mocy silnika dzięki energii odzyskiwanej podczas hamowania.

Robert Kubica nie jeździł z tym systemem i nie jest zwolennikiem tej nowinki. Uważa, że dodatkowy ciężar może utrudnić mu optymalne dostrojenie samochodu. – KERS może być problemem dla cięższych kierowców, takich jak ja – mówi Kubica.

Sport
Witold Bańka i WADA kontra Biały Dom. Trwa wojna na szczytach światowego sportu
Sport
Pomoc przyszła od państwa. Agata Wróbel z rentą specjalną
Sport
Zmarł Andrzej Kraśnicki. Człowiek dialogu, dyplomata sportu
SPORT I POLITYKA
Kto wymyślił Andrzeja Dudę w MKOl? Radosław Piesiewicz zabrał głos
Sport
PKOl ma nowego sponsora. Radosław Piesiewicz obiecuje, że to dopiero początek