Sławne polskie wierzchowce

Od Tarantana do Pianissimy. W kronikach jest ich wiele, dzielnych, mądrych lub po prostu pięknych. O niektórych warto wiedzieć więcej

Publikacja: 18.03.2009 07:01

Jan Kowalczyk na Artemorze

Jan Kowalczyk na Artemorze

Foto: Forum

Red

Kilka z nich znalazło miejsce w historii naszego kraju, kilka tworzyło kroniki sportu. O innych świat usłyszał, gdyż dawały początek wielkim hodowlom.

[srodtytul]Tarant[/srodtytul]

W znacznej mierze temu koniowi zawdzięczał hetman Stefan Czarniecki sławę niezwykle ruchliwego kawalerzysty. Jak głosi legenda, dosiadając Taranta, miał Czarniecki przeprawić się wpław przez cieśninę oddzielającą duńską wyspę Als od Półwyspu Jutlandzkiego, kiedy polsko-brandenburskie wojska walczyły ze Szwedami. Wydarzenie to zostało upamiętnione w Mazurku Dąbrowskiego. Jak wynika z pamiętników Jakuba Łosia, wojsko naprawdę przeprawiło się na łodziach, ciągnąc za sobą zmarznięte konie. Inna legenda mówi, że gdy hetman umierał w Sokołówce na Ukrainie, do jego łoża przyprowadzono Taranta, aby pożegnał się ze swym panem.

[srodtytul]Pałasz[/srodtytul]

Uwieczniony na wielu obrazach koń, który nosił na swym grzbiecie króla Jana III Sobieskiego. Płowy, jak określano kiedyś jego bułaną maść. W ciągu sześciu dni król potrafił przebyć na nim ponad 350 km i stoczyć trzy walne bitwy. Świadczy to o ogromnej wytrzymałości Pałasza, który miał co dźwigać, gdyż król do ułomków nie należał. To z Pałasza Jan III Sobieski wydawał rozkazy podczas zwycięskiej odsieczy Wiednia. To Pałaszowi zawdzięcza życie, kiedy musiał salwować się ucieczką w czasie bitwy pod Parkanami.

[srodtytul]Szumka[/srodtytul]

Znany z obrazu Juliusza Kossaka przedstawiającego księcia Józefa Poniatowskiego na karym koniu. Był to ogier czystej krwi arabskiej wyhodowany przez księcia Eustachego Sanguszkę w jego stadninie w Sławucie i podarowany w 1810 roku księciu Poniatowskiemu, który na nim bardzo często jeździł i był portretowany także przez innych malarzy.

[srodtytul]Kasztanka[/srodtytul]

Słynna klacz marszałka Józefa Piłsudskiego. Jej hodowca Ludwik Popiel podarował ją strzelcom I Brygady Legionów Polskich, gdzie trafiła pod siodła komendanta, który na niej wkraczał do Kielc. Była to szlachetna, niewysoka, bo mierząca ok. 150 cm w kłębie, jasnokasztanowata z łysiną i wszystkimi czterema nadpęciami nierówno białymi. Nie odznaczała się ani specjalnymi chodami, ani nadzwyczajną dzielnością. Gdy Piłsudski był już naczelnikiem państwa, jej rola polegała głównie na tym, że na niej odbierał defilady wojskowe w Warszawie. Na niej Piłsudski został uwieczniony przez wielu malarzy, w tym Wojciecha Kossaka. Na co dzień Kasztanka stacjonowała w koszarach 7. Pułku Ułanów w Mińsku Mazowieckim. Ostatni raz Marszałek dosiadał Kasztanki 11 listopada 1927 roku podczas defilady w Warszawie. Krótko po tym, odesłana transportem kolejowym do koszar, zachorowała po drodze i padła. Miała wtedy 17 lub 18 lat. Skóra Kasztanki została zdjęta i wypchana i w tej postaci po śmierci Marszałka trafiła do muzeum w Belwederze. Pozostałe szczątki zaś pochowano w parku koszar 7. Pułku Ułanów, gdzie położono głaz z napisem Tu leży KASZTANKA, ulubiona klacz bojowa Marszałka Piłsudskiego. Podczas okupacji niemieckiej wypchana Kasztanka trafiła do Muzeum Wojska w Warszawie. Przetrwała wojnę, ale z braku normalnej opieki nad zbiorami została bardzo uszkodzona przez mole. Stała w muzealnym magazynie. Po wojnie prawdopodobnie została spalona.

[srodtytul]Bask[/srodtytul]

Koń, który rozsławił polską hodowlę koni czystej krwi arabskiej w USA. Był synem ogiera Witraż i klaczy Bałałajka, a urodził się w stadninie koni w Albigowej w 1956 roku. Po karierze wyścigowej na torze służewieckim w Warszawie wrócił do stadniny w Janowie Podlaskim, skąd został sprzedany do USA. Dr Eugene LaCroix, który go kupił, zadbał najpierw o wypromowanie Baska w USA (jedyny koń, który był narodowym czempionem USA zarówno w klasie hodowlanej, jak i użytkowej), a następnie o jego karierę hodowlaną. W swoim czasie Bask był najbardziej poszukiwanym reproduktorem w USA. Pozostawił 1046 źrebaków. Jego potomstwo zdobyło 500 tytułów czempionów, w tym 200 narodowych. W 1997 roku posąg (większy o 1/8 od naturalnych rozmiarów) Baska wyrzeźbiony przez Edwina Boguckiego stanął przed wejściem do największego muzeum konia na świecie w Kentucky Horse Park.

[srodtytul]El Paso[/srodtytul]

„Koń nie na sprzedaż”, który ostatecznie został sprzedany za 1 mln dolarów. Urodzony w słynnej stadninie w Janowie Podlaskim w 1967 roku, syn ogiera Czort i klaczy Ellora. Reproduktor w polskich stadninach, a następnie w USA, gdzie został wydzierżawiony. Zdobył tytuł narodowego czempiona USA, podobnie jak jego córka, klacz Wizja. Amrykański milioner i hodowca Eugene La Croix, który dzierżawił El Paso, a któremu się marzyło, że będzie on następcą Baska, wielokrotnie składał ofertę zakupu i wielokrotnie słyszał, że ogier jest nie na sprzedaż. Dopiero, w 1981 roku, gdy koń miał 14 lat, władze zezwoliły na jego sprzedaż. Kupił go wówczas amerykański milioner Armand Hammer za 1 mln dolarów, co długo było najwyższą w historii sumą zapłaconą za konia arabskiego. Rekord ten został pobity dopiero w 1986 roku podczas zorganizowanej w USA aukcji Polish Ovation, gdzie za 1,5 mln została sprzedana sławna klacz Penicylina.

[srodtytul]Artemor[/srodtytul]

Koń, na którym Jan Kowalczyk zdobył złoty medal podczas igrzysk olimpijskich w Moskwie w 1980 roku. Artemor był rasy angloarabskiej, a wyhodowany został w Janowie Podlaskim. Jego ojcem był Eros pełnej krwi angielskiej, a matką angloarabska Artemiza. Mimo niewielkiej postury był niesłychanie dynamiczny. Poza sukcesem olimpijskim Jan Kowalczyk wywalczył na nim trzy razy mistrzostwo Polski (i raz wicemistrzostwo) oraz wygrał wiele konkursów na hipodromach Europy.

[srodtytul]Picador[/srodtytul]

Koń, na którym porucznik Adam Królikiewicz zdobył brązowy medal na igrzyskach olimpijskich w Paryżu w 1924 r. Picador pochodził z demobilu amerykańskiego i w polskim wojsku służył w taborach. Tam go wypatrzył Adam Królikiewicz, który wówczas podpatrywał treningi grupy sportowej prowadzonej przez Karola Rómmla, by potem powtarzać te ćwiczenia na Picadorze. Para Królikiewicz / Picador zdobyłaWielką Nagrodę Lucerny 1924, WN Nicei 1925 i WN Rzymu 1926.

[srodtytul]Pianissima[/srodtytul]

Jedyny „trójkoronowany” koń arabski na świecie. Urodzona w stadninie koni w Janowie Podlaskim w 2003 roku, córka ogiera Gazal Al Shaqab i klaczy Pianosa. Wśród hodowców koni arabskich za potrójną koronę uważa się zdobycie czempionatu Europy, świata oraz podczas Pucharu Narodów w Akwizgranie. Pianissima zdobyła wszystkie te tytuły najpierw w kategorii klaczy młodszych, a w roku 2008 powtórzyła te sukcesy – w kategorii klaczy starszych.

Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025
Sport
Rafał Sonik z pomocą influencerów walczy z hejtem. 8 tysięcy uczniów na rekordowej lekcji
doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Partnera
Herosi stoją nie tylko na podium
Sport
Sportowcy spotkali się z Andrzejem Dudą. Chodzi o ustawę o sporcie