Briatore odchodzi, Renault bije się w piersi

Szef zespołu Renault Flavio Briatore, milioner i twórca wielkich karier zapłacił posadą za oszustwo w GP Singapuru 2008

Publikacja: 16.09.2009 21:10

Flavio Briatore

Flavio Briatore

Foto: AFP

Aferę, która pociągnęła w dół jedną z najbarwniejszych postaci paddoku, nazwano "Crashgate", bo dotyczy zderzenia bolidu Nelsinho Piqueta z barierą na torze w Singapurze. Jak się niedawno okazało, zderzenia umyślnego, na polecenie zespołu, by pomóc drugiemu kierowcy Renault wygrać wyścig. Kraksa i wyjazd samochodu bezpieczeństwa zapewniły Fernando Alonso utrzymanie prowadzenia, a wszystko pewnie pozostałoby jedną z wielu równie brzydkich co pilnie strzeżonych tajemnic F1, gdyby w lipcu Briatore nie wyrzucił Piqueta z Renault.

Syn trzykrotnego mistrza świata Nelsona Piqueta zrewanżował się za to donosem do FIA o szczegółach wieczornego GP Singapuru sprzed roku. Briatore pozwał jego i ojca do sądu, ale od wczoraj jest jasne, że Renault go w tej walce nie wesprze.

Razem z Briattore odchodzi z zespołu Pat Symonds, inżynier z 30-letnim doświadczeniem w F1. FIA zaproponowało mu amnestię w zamian za zdradzenie wszystkich tajemnic tamtego wyścigu. Renault ogłaszając ich odejście poinformowało, że nie będzie kwestionować oskarżeń dotyczących wspomnianego GP. Czyli przyznaje się do winy, bije w piersi i czeka na łagodną karę na poniedziałkowym posiedzeniu FIA w Paryżu. Warto ugiąć kark, bo stajni grozi nawet wyrzucenie z F1.

To prawdopodobnie koniec szampańskiej kariery w F1 syna włoskich nauczycieli, który zanim został szefem zespołów i menedżerem kierowców (m.in. Alonso) był instruktorem narciarskim i pracownikiem mediolańskiej giełdy. Odmienił swój los oczarowując podczas przypadkowego spotkania Luciano Benettona, założyciela odzieżowego imperium. Najpierw w jego imieniu rozwijał firmę w USA, a od 1989 był jej przedstawicielem w sponsorowanym przez Benettona zespole. Szybko został tam szefem, niedługo później poznał się na talencie niejakiego Michaela Schumachera, zatrudnił go i zdobył z nim mistrzostwo świata w 1994 i 1995. Od 2000 roku był szefem zespołu Renault i z nim też wygrał dwa tytuły, dzięki Fernando Alonso.

Był w Formule 1 od 20 lat, wydawał się niezatapialny. Mówiło się o nim jako o możliwym następcy Berniego Ecclestone'a w roli szefa całej F1. Briatore to przyjaciel Ecclestone'a, razem są właścicielami klubu piłkarskiego Queens Park Rangers.

[ramka][b]Więcej wiadomości z serwisu [link=http://www.rp.pl/temat/350599.html]Przewrotka[/link][/b][/ramka]

Aferę, która pociągnęła w dół jedną z najbarwniejszych postaci paddoku, nazwano "Crashgate", bo dotyczy zderzenia bolidu Nelsinho Piqueta z barierą na torze w Singapurze. Jak się niedawno okazało, zderzenia umyślnego, na polecenie zespołu, by pomóc drugiemu kierowcy Renault wygrać wyścig. Kraksa i wyjazd samochodu bezpieczeństwa zapewniły Fernando Alonso utrzymanie prowadzenia, a wszystko pewnie pozostałoby jedną z wielu równie brzydkich co pilnie strzeżonych tajemnic F1, gdyby w lipcu Briatore nie wyrzucił Piqueta z Renault.

Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sport
Wsparcie MKOl dla polskiego kandydata na szefa WADA
Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?