Reklama
Rozwiń
Reklama

Mięśnie twarzy

Dziennikarka z TVN pytana przez kolegę z tej samej stacji, jak się udało jej uzyskać nominację w plebiscycie na mistrza mowy polskiej, odparła, że dzięki intensywnym ćwiczeniom mięśni twarzy.

Aktualizacja: 22.09.2009 17:50 Publikacja: 22.09.2009 17:42

Prowadzący wzbogacił rozmowę wyznaniem, że on sam doszedł do pięknej polszczyzny w wyniku częstego żucia gumy. Co jednak mają zrobić dziennikarze prasowi, w przypadku których muskulatura twarzy nie ma nic wspólnego z warsztatem pracy?

Wbrew opinii moich rówieśników, którzy twierdzą, że polszczyzna w mediach osiągnęła dno, uważam, że nie jest aż tak źle. Czytam codziennie rubryki sportowe w gazetach i wydaje mi się, że pod względem językowym nie są one gorsze niż w czasach mojej młodości. Jeśli coś się zmieniło, to moda na błędy. Karierę na przykład robi zwrot: faworyt do medalu.

Dziennikarze sportowi zainfekowali nim kolegów innych specjalności i słychać od czasu do czasu: faworyt do Oscara, faworyci do tarczy antyrakietowej itp. Redaktorzy sportowi mają też problemy z prawidłowym użyciem rzeczownika „zwycięstwo” i czasownika „zwyciężyć”. Mówią i piszą na przykład, że Federer odniósł zwycięstwo z Nadalem (prawidłowo: nad Nadalem), albo że Murray zwyciężył turniej w Bazylei (prawidłowo: w turnieju).

To są oczywiście drobiazgi, które jednak idą potem w naród i powtarzane są na okrągło przez młodych ludzi interesujących się sportem. Moda na pewien rodzaj błędów się zmienia, ale też – jak w przypadku strojów – co jakiś czas wraca. Kilkadziesiąt lat temu, gdy zaczynałem pracę w dziennikarstwie sportowym, w wywiadach często powtarzały się pytania o to, co delikwent czuł, kiedy biegł, skakał, punktował lewym prostym itd.

I oto w gazecie, którą codziennie kupuję, reporter pyta Piotra Gruszkę, jakie to uczucie być mistrzem Europy. „Fajne” – odpowiada siatkarz. Kilka dni później na tych samych łamach kapitan tenisowej reprezentacji Radosław Szymanik musi ujawnić, jak się czuje człowiek, który poprowadził zespół do pierwszego w historii zwycięstwa nad Wielką Brytanią. „Super” – wyznaje trener.

Reklama
Reklama

Wspomniałem o plebiscycie na mistrza mowy polskiej. Po ogłoszeniu wyników przyjrzałem się bardzo dokładnie laureatom. Mięśnie twarzy całej trójki (Ignacy Gogolewski, Iwona Schymalla, Urszula Guźlecka) pozostawiają wiele do życzenia. Odetchnąłem z ulgą. Ćwiczenia na giętkość języka nie zaszkodzą, ale przede wszystkim liczy się głowa.

Sport
Iga Świątek, Premier League i NBA. Co obejrzeć w święta?
Sport
Ślizgawki, komersy i klubowe wigilie, czyli Boże Narodzenia polskich sportowców
Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama