Reklama

Rzeczpospolita gangsterska

Kiedy mówiłam znajomym, że wybieram się na walkę Adamka i Gołoty, reakcje były dwojakie. Mężczyźni komentowali krótko: „Zazdroszczę”, kobiety pytały: „Nie boisz się?”

Publikacja: 26.10.2009 00:56

Paulina Wilk

Paulina Wilk

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

[wyimek][b][link=http://blog.rp.pl/blog/2009/10/26/paulina-wilk-rzeczpospolita-gangsterska/]Skomentuj na blogu[/link][/b][/wyimek]

Nie przestraszyło mnie to, co widziałam w ringu. Przerażające było wszystko, co działo się poza nim. Do Atlas Areny zjechała Rzeczpospolita gangsterska – umięśniona, opalona, fatalnie ubrana. Na ten jeden wieczór wyszła z siłowni, opuściła zakłady serwujące usługi solarium, spolszczone kebaby, półlegalne dopalacze i sterydy. Przyjechała, by świętować, prężyć się i nadymać wśród swoich. To była celebra cwaniaków i niby-biznesmenów, gangsterów faktycznych i tych aspirujących, którzy swe marzenia o potędze oznajmiają światu wypiętą klatą, trzymaną w kieszeni ręką i nieskładnym pohukiwaniem.

Zaczęło się już przy wejściu: lewe bilety, próby wejścia na krzywy ryj. Awantury, przepychanki, wysuwane groźnie szerokie szczęki, demonstracja siły. Demonstrowali wszyscy, także ochroniarze typu basic, czyli przebrani w czarne uniformy a la amerykańskie jednostki specjalne, oraz ochroniarze kategorii de lux – noszący garnitury, w których czują się ważni, ale skrępowani, bo na co dzień wolą dresy. Z połamanych nosów i konstrukcji ciała (odwrócony trójkąt) można wnioskować, że kiedyś boksowali – na poważnie lub na podwórku.

Tłumy męskich mężczyzn wlewały się do Areny w rytmie rzucanych donośnie przekleństw. Najpopularniejsze są wciąż te na litery k i ch, co źle świadczy o językowych zdolnościach Rzeczypospolitej gangsterskiej – kompletny brak słowotwórstwa! Młodziutkie hostessy w wysokich szpilkach drżały z zimna i uginały zmęczone nogi. Uśmiechały się, nawet gdy polskie zbiry w obrzydliwy sposób komentowały ich wdzięki. Drogie dziewczęta, w takich sytuacjach, szczególnie na gali boksu, wypadałoby zastosować się do słynnej trenerskiej rady: podbiec, dać w twarz i szybko odskoczyć.

Taki akt samoobrony byłby jednak wyjątkowo trudny w świecie, w którym kobiety się nie liczą. Są atrybutami miłymi dla oka, ale właściwie zbędnymi w aurze gorączkowych opowieści o tym, jak po ostatniej imprezie jeden drugiemu przyp… albo jak ten drugi zrobił przewał, ale mu nie wyszło, bo – tu cytat z potężnego byka z sygnetem – „Kupił sto koła amerykańskich papierów na handel, tyle że nieprawdziwych. I miał padakę”.

Reklama
Reklama

Zagubione w meandrach polskiej przedsiębiorczości panie przestępowały z nogi na nogę, poprawiały fryzury i wydymały usta. Na nic ich pracochłonne zabiegi, lakierowane botki i kiecki w panterkę. To była męska noc, a męską rzeczą – jak powiedział mi w sobotę jeden z panów – jest agresja.

Agresja i przemoc w ringu są groźne wyłącznie dla dwóch zawodników, którzy świadomie godzą się na wymianę ciosów. Nawet jeśli któregoś poniesie, wkroczy sędzia, bo sportem nie rządzą prymitywne instynkty, lecz klarowne reguły. Gorzej z prostactwem i chamstwem, które w sobotę królowały w Arenie, a na co dzień rządzą niemałym kawałkiem polskiej rzeczywistości. To państwo w państwie, pozbawiona skrupułów i kompleksów rozpijaczona Polska, która ryczy przy narodowym hymnie, bezmyślnie wypina pierś w chińskim T-shircie z orzełkiem, a jak już sobie golnie, to spoconą twarz wyciera w biało-czerwoną flagę.

Taka Polska jest reliktem – żyje między wódką, marzeniami o wielkiej forsie i amerykańskim kinem akcji. Nie chce się zmieniać ani przyjąć do wiadomości, że jej czas minął. Przypomina Gołotę, który przegrał z Adamkiem.

Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama