Rakieta z Wyborga

Podczas testów w Walencji po raz pierwszy usiadł za kierownicą bolidu F1. Jego karierę prowadzi kobieta.

Publikacja: 03.02.2010 19:17

Witalij Pietrow – jego pojawienie się w F1 wywołuje podobne zainteresowanie jak kiedyś debiut Kubicy

Witalij Pietrow – jego pojawienie się w F1 wywołuje podobne zainteresowanie jak kiedyś debiut Kubicy (fot: Heino Kalis)

Foto: Reuters

Witalij Aleksandrowicz Pietrow – nowy kolega Roberta Kubicy w Renault. Z powodzeniem mógłby grać mistrza zbrodni w filmie szpiegowskim z lat 70. Słowiańskie rysy twarzy, angielski z mocnym rosyjskim akcentem i przenikliwe spojrzenie stalowych oczu doskonale pasują do wizerunku stereotypowego przeciwnika Jamesa Bonda knującego gdzieś za żelazną kurtyną zagładę kapitalistycznego świata.

Rakieta z Wyborga, jak nazywają go w ojczyźnie, nie ma jednak w sobie nic z filmowego czarnego charakteru. Zamiast garnituru i muszki od lat zakłada ognioodporny strój kierowcy, realizując przy pomocy ojca swoją pasję. – Pochodzę ze zwykłej rodziny – mówił dwa lata temu. Zaraz jednak dodał: – Kiedy zainteresowałem się sportem samochodowym, ojciec kupił mi ładę, żebym mógł startować w zawodach.

W Wyborgu (miasto na północy Rosji, koło Sankt Petersburga) nie było torów ani klubów kartingowych. Dlatego też kariera Pietrowa rozpoczęła się dosyć późno, dopiero gdy miał 17 lat. Startował w wyścigach na lodzie, a także w pucharowych zawodach Łady.

Przełomem okazał się rok 2006, gdy w połowie sezonu zadebiutował od razu w serii GP2, przedsionku F1, do którego trzeba przynieść ze sobą budżet rzędu 1,5 mln euro.

Pietrow utrzymuje, że jego kariera toczyła się wyłącznie dzięki rodzinnemu wsparciu, a jednocześnie podczas prezentacji ekipy Renault na dociekliwe pytania dziennikarzy o wpływy swojego ojca w Rosji odpowiadał konsekwentnie, że Aleksander Pietrow nie jest nikim specjalnym. – Robi różne rzeczy – mówił wymijająco.

Źródła finansowania Pietrowa pozostają tajemnicą, a on sam próbuje ukrywać fakt, że dostał się do zespołu Renault dzięki posagowi w wysokości 15 mln euro. Jednak nowy współwłaściciel ekipy Gerard Lopez przyznał w niedzielę, że Pietrow wnosi około 7 procent budżetu. Przy założeniu, że roczne wydatki Renault F1 Team wyniosą nieco ponad 200 mln, daje to właśnie kwotę 15 mln euro.

W przeciwieństwie do Siergieja Żłobina czy Romana Rusinowa, którzy kilka lat temu kupowali sobie jazdy testowe w słabych zespołach F1, Pietrow jest jednak utalentowanym kierowcą. W zeszłym sezonie wywalczył wicemistrzostwo serii GP2, przegrywając tylko z nowym nabytkiem Williamsa Nico Hulkenbergiem.

– Znam wielu kierowców, którzy w GP2 osiągali gorsze wyniki niż Pietrow, a dostali się do F1 – twierdzi Kubica. Także Lopez podkreślał, że osiągnięcia Rosjanina miały decydujące znaczenie.

Pojawienie się Rosjanina w F1 wywołuje podobne zainteresowanie jak debiut Kubicy przed kilkoma laty. Pietrow wyróżnia się jeszcze jednym: to jedyny kierowca, którego karierę prowadzi kobieta. Oksana Kosaczenko, tleniona blondynka, wydaje się osobą, dla której splendor F1 ma znaczenie. Podczas debiutu Pietrowa była bardziej podekscytowana od kierowcy, a jej głównym zajęciem było robienie zdjęć i rozsyłanie ich znajomym.

Przy ,rodzinnym wsparciu, prowadzenie kariery kierowcy jest łatwym zajęciem. Gdy źródło wyschnie, Pietrow będzie musiał sam udowodnić, że zasługuje na miejsce w F1. Najbliższe tygodnie pokażą, czy rakieta z Wyborga sobie z tym poradzi.

Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sport
Wsparcie MKOl dla polskiego kandydata na szefa WADA
Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?