Reklama
Rozwiń

Ego na fali

W Walencji rusza walka jachtów i ogarniętych amokiem miliarderów - 33. Puchar Ameryki

Aktualizacja: 09.02.2010 00:19 Publikacja: 09.02.2010 00:16

Ego na fali

Foto: AFP

Przez ostatnie 30 miesięcy z tradycji najstarszego wydarzenia sportowego świata zostało niewiele. Ernesto Bertarelli i Larry Ellison, szwajcarski dziedzic firmy biotechnologicznego Serono i szef Oracle Corporation, jeden z najbogatszych ludzi w USA, zrobili z Pucharu Ameryki poligon prywatnej wojny.

[wyimek]200 mln dol. wydał każdy z syndykatów na przygotowania do regat[/wyimek]

Za dymem z ich dział zniknęły wspomnienia z 1851 roku, gdy 15 drewnianych szkunerów ścigało się pierwszy raz dookoła wyspy Wight o Puchar Stu Gwinei, gdy była to przyjazna rywalizacja, liczył się spryt, dzielność i zdolności żeglarskie. Dziś to wyścig technologii i rozdętych ego właścicieli syndykatów.

Oryginalny zbiór zasad rywalizacji – Deed of Gift z 1887 roku – zakładał interpretację przepisów wedle zasad dżentelmeństwa. Jest w nim powiedziane, że obrońca pucharu wybiera przeciwnika i wspólnie określają szczegóły i miejsce wyścigu. Należący do Bertarelliego Alinghi wygrał w 2007 roku poprzednie regaty. Odbywały się one także w Walencji i zapowiadały lata świetności imprezy. Już walka challengerów (Louis Vuitton Cup) przyciągnęła zainteresowanie świata (także Polaków, bo hiszpańskim jachtem kierował Karol Jabłoński). Finał Alinghi – Team New Zealand oglądało 4 mld telewidzów.

Syndykat BMW Oracle Racing Ellisona nie walczył w finale, ale przed sądem w Nowym Jorku znalazł drogę, by w nowej edycji regat zostać oficjalnym challengerem i wyzwać Szwajcarów. Dla Pucharu to była katastrofa. Sponsorzy odeszli, telewizje straciły zainteresowanie, zniszczone zostały prace przygotowawcze, zapał i nadzieje kilkunastu innych ekip.

Nowojorski sąd po serii rozpraw nakazał w końcu organizację regat jeden na jednego, bez eliminacji: jacht ze Szwajcarii formalnie reprezentujący Société Nautique de Genéve kontra jednostka amerykańska z Golden Gate Yacht Club. Trzeba było jeszcze kilku miesięcy mediacji, by uzgodnić czas, miejsce i warunki gry. Milionerzy odpowiadali „Nie!” niemal na każdy wniosek strony przeciwnej. Jeszcze parę dni przed startem gaszono ostatni pożar, gdy Ellisonowi nie spodobało się, że Bertarelii ma w szwajcarskim jachcie amerykańskie żagle. Amerykanin nie przyszedł na konferencję otwierającą regaty. Wylało się morze złośliwości, był czarny PR i podkradanie członków zespołu.

Jeśli szukać dobrych stron tej bitwy, to 33. Puchar Ameryki na pewno przyniósł niezwykły postęp technologiczny. Powiedzieć, że powstały jachty niezwykłe, to za mało. Z jednej strony stanął ogromny trimaran BMW Oracle, którego węglowe skrzydło-żagiel jest prawie dwa razy większe od skrzydła Boeinga 747, a maszt ma wysokość 20-piętrowego budynku. Alinghi postawiło na katamaran, też wielki i naszpikowany kosmicznymi wynalazkami.

Pływania nie będzie, jeśli siła wiatru przekroczy 12 – 13 węzłów. Oba jachty pędziłyby wówczas z prędkością bliską 40 węzłów i mogłyby się rozpaść. Na razie regaty mają inny problem. Wczoraj wiatru nie było i pierwszy wyścig przełożono na jutro.

Rywalizacja toczy się do dwóch wygranych wyścigów. Pierwszy odbędzie się na prostej trasie długości 20 mil morskich najpierw pod wiatr, potem z wiatrem. Drugi po trójkącie o boku ok. 12 mil. Trzeci, jeśli będzie konieczny, powtórzy zasady pierwszego. W sumie będą to najwyżej 4 godziny żeglowania. Co po nich, nie wie nikt.

[ramka][srodtytul]33. Puchar Ameryki[/srodtytul]

10 lutego, 10.00 – I wyścig

12 lutego, 10.00 – II wyścig

14 – 25 lutego – terminy rezerwowe

Transmisja na żywo w Eurosporcie.[/ramka]

Sport
Prezydent podjął decyzję w sprawie ustawy o sporcie. Oburzenie ministra
Sport
Ekstraklasa: Liga rośnie na trybunach
Sport
Aleksandra Król-Walas: Medal olimpijski moim marzeniem
SPORT I POLITYKA
Ile tak naprawdę może zarobić Andrzej Duda w MKOl?
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Sport
Andrzej Duda w MKOl? Maja Włoszczowska zabrała głos
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku