Kubica w nowym zespole, powrót legendarnych kierowców i aż czterech mistrzów świata w stawce. To tegoroczne atrakcje Formuły 1.
W brytyjskim McLarenie jeżdżą dwaj mistrzowie świata z Wysp: Jenson Button i Lewis Hamilton. Niemiecki Mercedes, który zimą wykupił mistrzowską ekipę Brawna, też zatrudnia swoich – Michaela Schumachera i Nico Rosberga. W Ferrari spotykają się dwaj Latynosi, a w Renault dwaj Słowianie.
Do hinduskiego zespołu Force India dołączyli Malezyjczycy stojący za powrotem legendarnej marki Lotus, a jako ostatnia starty w Grand Prix potwierdziła ekipa z Półwyspu Iberyjskiego – Hispania Racing Team.
[srodtytul]Odważny Button [/srodtytul]
Najbardziej wybuchową mieszanką kierowców dysponuje bez wątpienia Ferrari. Felipe Massa wraca do ścigania po półrocznej przerwie na leczenie kontuzji po wypadku na Hungaroringu. Brazylijczyk jest już zadomowiony w zespole, a jego nowym partnerem został Fernando Alonso. Trzy lata temu dwukrotny mistrz świata pokazał podczas startów z Hamiltonem w McLarenie, że niezbyt dobrze się czuje w roli kierowcy, który nie jest wyraźnie faworyzowany przez szefostwo. Teraz jego pozycja w Scuderii jest praktycznie niezagrożona, bo wspierają go miliony od hiszpańskiego sponsora, banku Santander. Celem Alonso powinna być zemsta za wspomniany sezon 2007, czyli pokonanie Hamiltona.