Huzia na Józia!

Szef światowego futbolu Sepp (czyli Józio) Blatter już pewno zaczął przeklinać swoją obecność podczas finałowego turnieju o mistrzostwo świata.

Publikacja: 01.07.2010 01:33

[link=http://blog.rp.pl/fafara/2010/07/01/huzia-na-jozia/]Skomentuj na blogu [/link]

Gdziekolwiek się pokaże, wszyscy suszą mu głowę w sprawie unowocześnienia sposobu sędziowania. Zamiast spokojnie oddać się przyjemnościom wynikającym z pełnienia zaszczytnej funkcji – bywać na rautach, wymieniać uśmiechy i oglądać mecze – Herr Sepp musi odpierać zmasowane ataki mediów oraz swoich wrogów wewnątrz federacji.

Ani trochę Blatterowi nie współczuję. Herr Sepp nie kiwnął palcem, żeby takiej sytuacji zapobiec, więc może nie nadaje się na swoje stanowisko – bez wątpienia jedno z najważniejszych we współczesnym świecie. Powtórzę za wszystkimi: trzeba coś z tym sędziowaniem zrobić, przynajmniej podczas wielkich imprez, które oglądają miliony ludzi i które przynoszą olbrzymie zyski. Niech sobie juniorzy w Polsce czy w Nigerii grają bez obecności kamer i bez czipów. Niech istnieje – jak w muzyce – futbol bez prądu. Natomiast w mistrzostwach świata unowocześnienie sposobu sędziowania stało się po prostu koniecznością.

Krucjata na rzecz zmian nie podoba mi się z jednego tylko powodu. Spora część piłkarskich krzyżowców traktuje sędziów z wyższością, bezpardonowo ich atakuje i poniża.

Robią to piłkarze, z których każdy popełnia od czasu do czasu katastrofalny błąd (np. w meczu Argentyna – Meksyk obrońca pokonanych Ricardo Osorio w banalnej sytuacji podał piłkę rywalowi, powodując utratę gola). Robią to sprawozdawcy, którzy w podnieceniu i pośpiechu plotą niekiedy duby smalone. Robią to trenerzy, którym zawodowe potknięcia zdarzają się równie często jak arbitrom.

Ci wszyscy mądrale siedzą przed ekranem telewizora i ich mottem jest zdanie powtarzane aż do znudzenia: zobaczmy to na powtórce. Niekiedy trzeba dwóch powtórek, by trafnie ocenili sytuację, choć każdy z nich jest przecież tęgim fachowcem. Ale już wolę ich niż Seppa Blattera.

[link=http://blog.rp.pl/fafara/2010/07/01/huzia-na-jozia/]Skomentuj na blogu [/link]

Gdziekolwiek się pokaże, wszyscy suszą mu głowę w sprawie unowocześnienia sposobu sędziowania. Zamiast spokojnie oddać się przyjemnościom wynikającym z pełnienia zaszczytnej funkcji – bywać na rautach, wymieniać uśmiechy i oglądać mecze – Herr Sepp musi odpierać zmasowane ataki mediów oraz swoich wrogów wewnątrz federacji.

Pozostało 80% artykułu
Sport
Wsparcie MKOl dla polskiego kandydata na szefa WADA
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?