Połączenie dużego latawca z deską surfingową, jeden z najnowszych pomysłów zabawy w sportach wodnych, ma już swoich zwolenników nad Bałtykiem. Jeszcze niezbyt wielu, ale niedawna decyzja Międzynarodowej Federacji Żeglarskiej (ISAF) o włączeniu kitesurfingu kosztem klasy RS:X do programu olimpijskiego (podczas igrzysk 2016 w Rio de Janeiro) spowoduje znaczącą zmianę.
Choć oficjalnie kitesurfing zacznie być sportem olimpijskim dopiero w listopadzie podczas kolejnego spotkania członków ISAF, polscy żeglarze z latawcem już są przygotowani. Puchar Polski rozgrywają od 2006 roku.
Tego lata rywalizacja składa się z czterech imprez, ma łączną pulę nagród w wysokości 105 tys. zł (40 tys. na premie pieniężne, pozostała część to wartość nagród rzeczowych). Pierwszy etap rozegrano 19 i 20 maja w Chałupach, na wodach dobrze znanych wszystkim uprawiającym żeglarstwo deskowe na Morzu Bałtyckim. Na starcie pojawiło się 41 osób - to też nowy rekord polskiego kitesurfingu.
Podstawowe dwa rodzaje rywalizacji to freestyle i race, ich zasady ustaliło Międzynarodowe Stowarzyszenie Kitesurfingu (IKA). Freestyle, inaczej mówiąc jazda dowolna, polega na wykonywaniu ocenianych na punkty ewolucji w powietrzu. Mają sens porównania ze snowboardową konkurencją half -pipe, także w kwestii specyficznego nazewnictwa trików. Blind judge3, kite loop hp, 313, low front mobe, low mobe, double back roll to wrapped, s -bend pass, back roll pass, kgb - to tylko mała część słownika kitesurferów.
Race - to po postu wyścig na wyznaczonej bojami trasie. Wciąż powstają nowe odmiany rywalizacji, np. triki specjalne, ślizgi, jazda na fali, slalom.
Ford Kite Cup to niemal od początku zawody rozgrywane w konkurencjach freestyle i race. Jak zapewnia jeden z najlepszych polskich wyścigowych kitesurferów, ubiegłoroczny mistrz kraju Błażej Ożóg z Sopotu, konkurencją olimpijską będzie najprawdopodobniej race, najbardziej zbliżony do klasyki żeglarstwa.
W majowych zawodach w Chałupach Ożóg prowadził po pierwszym dniu, gdy ścigano się przy wietrze 14 - 20 węzłów, ale drugiego dnia, gdy wiało słabiej (6 - 10 węzłów) spadł na drugie miejsce za Tomasza Janiaka, ubiegłorocznego wicemistrza Polski. W sumie udało się rozegrać siedem wyścigów. Liderką Pucharu Polski wśród kobiet została Agnieszka Grzymska.