39. Ryder Cup

Mistrz pływacki Michael Phelps przedstawił Justine'a Timberlake'a, Justin Timberlake przeczytał wiersz „Golf", zaśpiewali artysta soulowy Joshua Ledet oraz chór dziecięcy z Chicago. 39. mecz o Puchar Rydera można było uznać za otwarty

Publikacja: 28.09.2012 05:11

Bubba Watson

Bubba Watson

Foto: AFP

Dla większości golfistów i sporej części świata to sportowe wydarzenie dwulecia, choć trudno nie przyznać racji tym, którzy nie mogą w pełni pojąć o co chodzi. Najprostsza definicja Pucharu Rydera brzmi bowiem: to drużynowy mecz golfowy, w którym nic nie jest normalne.

Liczona w dziesiątkach tysięcy publiczność, zwykle w wieku średnim i powyżej, chodzi po polu w szkockich kiltach, owija się flagami i walczy o pamiątki (zwykle ręczniki, piłki lub znaczniki położenia piłek) z zaciekłością nastolatków, którym gitarzysta rockowy rzucił instrument. Tylko zamiast gitary przedmiotem kultu i zamieszek może być różowy driver Bubby Watsona.

Ludzie śpiewają podczas rywalizacji pieśni, których odpowiednik nad Wisłą to „Polska, biało-czerwoni!... ", tylko wszystko brzmi kilkanaście decybeli głośniej i kilka godzin dłużej. Cisza zapada jedynie na kilka sekund, gdy uczestnik meczu zamierza uderzyć piłkę.

To impreza, w której grają świetni turniejowi kumple, ale jak mówi Ian Poulter: – Możesz się przyjaźnić, ale na polu chcesz zabić.

Tu Tiger Woods jest zaledwie jednym z dwunastu w drużynie. To jest esencja golfa, międzynarodowe wydarzenie transmitowane do 183 krajów i oglądane na żywo w ponad 600 milionach domów. Wymyślone przez kupca nasiennego Samuela Rydera, wynalazcę wysyłkowej sprzedaży małych paczek nasion i byłego burmistrza St. Albans, który bardzo lubił grać w golfa i na szczycie pucharu kazał umieścić postać swego instruktora, Abe Mitchella.

Tylko podstawowe fakty wyglądają w miarę zwyczajnie. Co dwa lata, raz w Europie, raz w Ameryce, to samo: trzy dni rywalizacji; w piątek rano i po południu po cztery mecze parami w formacie foursomes (uderzenia naprzemienne) i fourballs (uderzenia lepszej piłki), powtórka w sobotę, a w niedzielę wielki finał – dwanaście pojedynków solowych. W sumie 28 punktów do zdobycia, przy remisie 14:14 Europa zachowuje trofeum zdobyte dwa lata temu na polu Celtic Manor w Walii.

Rozgrywki zbliżają się powoli do stulecia, w historycznym ujęciu USA ma przewagę, bo Amerykanie wygrali 25 razy, ich rywale 11, dwa razy były remisy, ale ostatnio Stary Kontynent ma lekką przewagę. Miejsce tegorocznej akcji to Medinah Country Club niedaleko Chicago. Pole golfowe o rok młodsze od Pucharu Rydera, powstało w 1928 roku. W pierwotnych planach było przeznaczone dla kobiet. Potem jednak mężczyźni upomnieli się o swoje. Po czterech poważnych zmianach, w tym ostatniej zaprojektowanej przez Reesa Jonesa specjalnie z okazji Ryder Cup, poważnie urosło: ma 7658 jardów, na dłuższym o stary złoty puchar nigdy nie grano.

Tyle konkretów, reszta to są potężne emocje. Z ich powodu Amerykanie w 1999 roku oszaleli na greenie 17 dołka po zwycięskim uderzeniu Justina Leonarda i nie pozwolili dokończyć gry Jose Marii Olazabalowi, a kibice przez trzy dni wyzywali kapitana Colina Montgomeriego, gwiżdżąc, kpiąc z jego tuszy i wyglądu (przydomek „Pani Doubtfire" był jednym z łagodniejszych).

Patriotyczne uniesienia każą kapitanom wygłaszać przemowy podobne do tych, jakie głosili hetmani przed bitwą. Czasami nie ma w nich przesadnej finezji, ale napięcie jest zawsze. – Po prostu grajcie twardo, z pasją i zdobywajcie te cholerne punkty – to fragment ostatniego wykładu kapitana Olazabala o niuansach strategii.

Kapitanowie mają trudną robotę i choć nie walczą z kijem w ręku, to chyba denerwują się najbardziej. Corey Pavin kiedyś zapomniał przestawić jednego z członków drużyny, Hal Sutton kilka lat temu nie wiedział podczas oficjalnego przemówienia, ile ma dzieci. Ale Ben Hogan w 1967 chyba świetnie wiedział co mówi, zapowiadając swój team: – Panie i panowie, oto drużyna USA, najlepsi golfiści świata!

Słowo motywacja jest najczęściej używanym w dniach przed meczem. Sposoby są takie jak cały Ryder Cup, czyli niebanalne. Od wspólnych medytacji i zatrudnianie hipnotyzera, po grę w ping-ponga (to tegoroczny pomysł ekipy USA) lub konkurs tańca towarzyskiego (Europa). W tym roku Europejczycy będą mieli na torbach wizerunek legendarnego Severiano Ballesterosa, zmarłego w 2011 roku kapitana zwycięskiej drużyny z 1997 roku.

W meczu USA – Europa liczą się detale, nawet takie jak dobrze zaprojektowane uniformy. Od lat trwa wyścig i w tym względzie, choć jego efekty, gdy przejrzeć stare zdjęcia, zwykle budzi uśmiech politowania. Nie mówiąc o tym, że niekiedy projektanci wymyślali kurtki przeciwdeszczowe, które nie przepuszczały wody, ale od wewnątrz.

Ważna jest także obecność żon i narzeczonych w miejscu akcji, choć są głosy, że w dniach walki golfowe damy mają tylko siedzieć z boku, uśmiechać się i dobrze wyglądać. Ryder Cup nie jest miejscem, gdzie króluje równouprawnienie.

W końcu warto przypomnieć, że w Pucharze Rydera golfowi milionerzy grają dla sławy i miejsca w kronikach golfa. Bardzo dawno temu dostawali bodaj 5 dolarów dziennie i kilka kanapek z kurczakiem na pole, ale ten zwyczaj zarzucono.

Transmisje w Polsacie Sport News: sobota od 16.05, niedziela od 18.05

39. Ryder Cup, Medinah Country Club, Medinah (Illinois), USA, 28-30 września 2012

Drużyna USA: kapitan Davis Love III – Keegan Bradley, Jason Dufner, Jim Furyk, Dustin Johnson, Zach Johnson, Matt Kuchar, Phil Mickelson, Brandt Snedeker, Webb Simpson, Steve Stricker, Bubba Watson, Tiger Woods.

Drużyna Europy: kapitan Jose Maria Olazabal (Hiszpania) – Nicolas Colsaerts (Belgia), Luke Donald (Anglia), Sergio Garcia (Hiszpania), Peter Hanson (Szwecja), Martin Kaymer (Niemcy), Paul Lawrie (Szkocja), Graeme McDowell (Irlandia Płn.), Rory McIlroy (Irlandia Płn.), Francesco Molinari (Włochy), Ian Poulter (Anglia), Justin Rose (Anglia), Lee Westwood (Anglia).

Dla większości golfistów i sporej części świata to sportowe wydarzenie dwulecia, choć trudno nie przyznać racji tym, którzy nie mogą w pełni pojąć o co chodzi. Najprostsza definicja Pucharu Rydera brzmi bowiem: to drużynowy mecz golfowy, w którym nic nie jest normalne.

Liczona w dziesiątkach tysięcy publiczność, zwykle w wieku średnim i powyżej, chodzi po polu w szkockich kiltach, owija się flagami i walczy o pamiątki (zwykle ręczniki, piłki lub znaczniki położenia piłek) z zaciekłością nastolatków, którym gitarzysta rockowy rzucił instrument. Tylko zamiast gitary przedmiotem kultu i zamieszek może być różowy driver Bubby Watsona.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Sport
Wielki sport w 2025 roku. Co dalej z WADA i systemem antydopingowym?
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Sport
Najważniejsze sportowe imprezy 2025 roku. Bez igrzysk też będzie ciekawie
Sport
Wielki sport w 2025 roku. Kogo jeszcze kupi Arabia Saudyjska?
Sport
Sportowcy kontra Andrzej Duda. Prezydent wywołał burzę i podzielił środowisko
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Sport
Prezydent podjął decyzję w sprawie ustawy o sporcie. Oburzenie ministra
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay