Galę gościła siedziba Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Miejsce naprawdę dobre, by mówić o nowym rozdziale w historii polskiego golfa. Nie tak dawno podano przecież, że wiekowy sport wrócił po ponad 100 latach do programu igrzysk, istnieje nawet pewna szansa, by w Rio de Janerio pojawił się polski golfista (albo polska golfistka).
Minione dwadzieścia lat podsumował z urzędu prezes zarządu PZG Marek Michałowski. Docenił rolę swych poprzedników, dziękował sponsorom, którzy coraz chętniej wspierają piękny sport, wspomniał o ważnej roli właścicieli pól, którzy odważnie postawili własne fundusze na rozwój trochę zapomnianej w Polsce dyscypliny.
Dzięki nim od daty powstania PZG (31 lipca 1993 r.) do dziś można pisać o ciągłym rozwoju, o 60 klubach zrzeszonych w związku, o ok. 3500 grających, którzy mają karty handicapowe czyli oficjalne licencje golfowych umiejętności, o kolejnych tysiącach tych, którzy coraz chętniej uczą się nowego sportu. O dziesiątkach, może nawet setkach turniejów amatorskich rocznie.
Z okazji jubileuszu Mennica Państwowa wybiła okolicznościowy medal, który w sobotni wieczór wręczono osobom i instytucjom najbardziej zasłużonym w rozwoju polskiego golfa.
Kapituła złożona z przedstawicieli ośrodków ze wszystkich regionów kraju uznała, że za szczególny wkład w rozwój dyscypliny, a także nadanie jej organizacyjnego szlifu podczas minionych lat należy docenić m. in. byłych prezesów PZG Andrzeja Persona i Piotra Mondalskiego.