Wielki sport w 2025 roku. Kogo jeszcze kupi Arabia Saudyjska?

Arabia Saudyjska chce być nie tyle gospodarzem wielkiego sportu, ile wręcz jego właścicielem. To droga, z której w najbliższym czasie nie będzie odwrotu, bo najwyraźniej wszystko ma swoją cenę.

Publikacja: 30.12.2024 09:15

Mohamed bin Salman, książę koronny i następca tronu Arabii Saudyjskiej, od 2022 r. premier kraju.

Mohamed bin Salman, książę koronny i następca tronu Arabii Saudyjskiej, od 2022 r. premier kraju.

Foto: EPA/JOHANNA GERON / POOL

Mohamed bin Salman poszedł ścieżką, którą wydeptał emir Tamim bin Hamad, ale jest władcą królestwa potężniejszego. Katar ma powierzchnię województwa świętokrzyskiego i 3 mln mieszkańców. Arabia Saudyjska jest 185-krotnie większa, a pod względem populacji dogoniła Polskę. Pisanie o mniejszym oraz większym sąsiedzie to niedoszacowanie, mowa raczej o Dawidzie i Goliacie.

Książę koronny ma zasoby i ich nie szczędzi, aby wcielić w życie „Wizję 2030”, która obejmuje nie tylko przeprogramowanie gospodarki, ale też społeczeństwa oraz wizerunku królestwa, czemu służą inwestycje w rozrywkę, jaką jest przecież także sport. Katar próbował być dla niego gospodarzem, ocieplając wizerunek. Arabia Saudyjska poszła dalej i wielki sport właściwie kolonizuje.

Arabia Saudyjska kolonizuje światowy sport

Królestwo organizuje dziś w Rijadzie największe gale pięściarskie, gdzie w ringu leżą dziesiątki milionów dolarów, a od 2021 roku Dżudda ma własny wyścig Formuły 1. Piaski tamtejszej pustyni od pięciu lat przemierzają kierowcy podczas Rajdu Dakar, saudyjska stolica była miejscem meczów o Superpuchary Włoch i Hiszpanii, a Państwowy Fundusz Inwestycyjny (PIF) kupił Newcastle United.

Czytaj więcej

Wielki sport na ruchomych piaskach

Twarz królestwu sprzedają najwięksi. Leo Messi w folderach tamtejszej organizacji turystycznej przekonuje, że Arabię Saudyjską nie tylko warto odwiedzić, ale można się w niej wręcz zakochać. Cristiano Ronaldo i kilka innych gasnących gwiazd kupony odcina na boisku w Saudi Pro League. Ambasadorem federacji tenisowej jest Rafael Nadal, a golfowej – Dustin Johnson.

To dyscypliny, gdzie Saudyjczycy rozpychają się łokciami. Stworzyli LIV Golf, który zaczął pożerać PGA Tour. PIF jest partnerem tytularnym tenisowych rankingów kobiet i mężczyzn, Dżudda już rok temu była gospodarzem ATP Next Gen, a teraz Rijad ugościł WTA Finals. Turniej Masters 1000 to kwestia czasu, zwłaszcza że Endeavor zastanawia się nad sprzedaniem tych w Miami i Madrycie.

Czytaj więcej

Wielki sport w 2025 roku. Kto zostanie szefem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego?

Perłą w koronie saudyjskich inwestycji w sport będzie piłkarski mundial w 2034 roku. FIFA, która niedawno podpisała wart 100 mln dolarów rocznie kontrakt z Aramco, reguły wyboru gospodarza imprezy skroiła pod Saudyjczyków i zaakceptowała ich ocenioną najlepiej w historii aplikację przez aklamację mimo protestów Norwegów oraz organizacji zajmujących się ochroną praw człowieka.

Czy i jak wielki sport zmieni Arabię Saudyjską?

Celem kolonizacji wielkiego sportu jest nie tylko polerowanie wizerunku królestwa i dywersyfikacja gospodarki, ale także inspirowanie do aktywności, bo blisko 70 proc. jego obywateli ma nadwagę lub otyłość. Rozrywka może być też opium dla mas, kanalizując energię młodzieży – trzy czwarte populacji to ludzie poniżej 35. roku życia – konsumpcją emocji, a nie sprzeciwem wobec władz.

13,4 mln migrantów

pracuje w Arabii Saudyjskiej

Mohamed bin Salman, przejmując władzę w królestwie, wziął kurs na Zachód i postawił się ultrakonserwatywnym wahabitom. Ograniczył władzę policji religijnej, otworzył kina, zgodził się na muzykę w restauracjach oraz pozwolił kobietom prowadzić samochody i siedzieć w kawiarniach z mężczyznami. Wielu uważa jednak, że to fasada, a za reformami wciąż kryje się bezlitosny reżim.

Książę faktyczne rządy rozpoczął przecież od zamknięcia w hotelu Ritz-Calderon pod zarzutami łapówkarstwa, nadużycia władzy i prania brudnych pieniędzy blisko 400 książąt, polityków oraz biznesmenów w akcji nazwanej później „szejkdownem” i miał zlecić poćwiartowanie dysydenckiego dziennikarza „Washington Post” Dżamala Chaszukdżiego.

Niepokój budzi los 13,4 mln migrantów narażonych na niebezpieczne warunki pracy, nielegalne prowizje i niewypłacone pensje, bo choć Saudowie reformują prawo pracy, to za legislacją nie podąża zmiana kulturowa. Aktywność homoseksualna pozostaje nielegalna i jest zagrożona wykonywaną wciąż w królestwie karą śmierci, a każda kobieta musi mieć męskiego opiekuna.

Czytaj więcej

Kamil Kołsut: Andrzej Duda jak Grinch. Dlaczego i komu prezydent odwołał święta?

Receptą na zarzuty są inwestycje oraz język ropy, które sprawiają, że z księciem spotykają się najważniejsi zachodni politycy, jak Keir Starmer, Emmanuel Macron czy Joe Biden. Sport to tylko odcinek planu, na którym Saudyjczycy są wyjątkowo aktywni – „Play the Game” policzył, że firmy związane z rodziną królewską zawarły już ponad 900 umów – i na pewno się nie zatrzymają.

Mohamed bin Salman poszedł ścieżką, którą wydeptał emir Tamim bin Hamad, ale jest władcą królestwa potężniejszego. Katar ma powierzchnię województwa świętokrzyskiego i 3 mln mieszkańców. Arabia Saudyjska jest 185-krotnie większa, a pod względem populacji dogoniła Polskę. Pisanie o mniejszym oraz większym sąsiedzie to niedoszacowanie, mowa raczej o Dawidzie i Goliacie.

Książę koronny ma zasoby i ich nie szczędzi, aby wcielić w życie „Wizję 2030”, która obejmuje nie tylko przeprogramowanie gospodarki, ale też społeczeństwa oraz wizerunku królestwa, czemu służą inwestycje w rozrywkę, jaką jest przecież także sport. Katar próbował być dla niego gospodarzem, ocieplając wizerunek. Arabia Saudyjska poszła dalej i wielki sport właściwie kolonizuje.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sport
Witold Bańka i WADA kontra Biały Dom. Trwa wojna na szczytach światowego sportu
Sport
Pomoc przyszła od państwa. Agata Wróbel z rentą specjalną
Sport
Zmarł Andrzej Kraśnicki. Człowiek dialogu, dyplomata sportu
SPORT I POLITYKA
Kto wymyślił Andrzeja Dudę w MKOl? Radosław Piesiewicz zabrał głos
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448410;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sport
PKOl ma nowego sponsora. Radosław Piesiewicz obiecuje, że to dopiero początek