Odbieram nawet sygnały o pretensjach do Legii za ten awans, który rzekomo się jej nie należał. Lepsze od niej drużyny z Łazienkowskiej nie osiągnęły tego poziomu, nie udało się to też innym mistrzom Polski z Krakowa, Poznania, Łodzi, Warszawy, Lubina i Wrocławia. Cóż więc się stało?
Legia popełniła takie same błędy co zwykle i te same, jakich nie ustrzegli się inni mistrzowie Polski, prowadzący krótkowzroczną politykę. Jej sens sprowadza się do jednego: zarobić jak najwięcej i jak najszybciej. Najlepiej zarabia się na sprzedaży piłkarzy. Sprowadzić tanio, wypromować i drożej sprzedać - to jest główny sens działalności polskich klubów, w niektórych ważniejszy od wyników.
Legia oddała latem trzech zawodników z pierwszej jedenastki: Ariela Borysiuka, Artura Jędrzejczyka i Ondreja Dudę. Nie zatrzymywała też na siłę Stanisława Czerczesowa, który zapisał się w historii, jako trener, który wywalczył w jubileuszowym roku klubu tytuł i Puchar Polski.