Aktualizacja: 10.04.2017 07:14 Publikacja: 09.04.2017 20:38
Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała
Oczywiście jest jeszcze Jagiellonia i Lechia, ale przy nich Legia i Lech to potentaci. Legia pokonała na wyjeździe wszystkich tych przeciwników, więc przed serią siedmiu meczów po sezonie regularnym ma nad nimi przewagę psychiczną. Legioniści grają do końca. W niedawnym spotkaniu z Lechią Michał Kucharczyk zdobył zwycięską bramkę na trzy minuty przed końcem, teraz Kaspar Hamalainen strzelił na 2:1 w doliczonym czasie. Mecz w Poznaniu był bardzo wyrównany, bo obydwie drużyny grają na podobnym poziomie. W następnym pojedynku tych drużyn może wygrać Lech, a ten mecz w przyszłości może decydować o mistrzostwie. To była dobra promocja ligi. 41 tysięcy kibiców na stadionie, prezesi obydwu klubów Karol Klimczak i Dariusz Mioduski oglądali mecz siedząc obok siebie, jak na kulturalnych ludzi przystało. Dali w ten sposób sygnał ekstremie z trybun i gabinetów, że tak można i trzeba. Trenerzy: Nenad Bjelica i Jacek Magiera nie szaleli przy ławkach i podali sobie ręce. Piłkarze ostro walczyli, wielu wyszło z siniakami, ale nikt nie przekroczył przepisów lub zasad w nadmiernym stopniu. Sędzia Daniel Stefański dostosował się do poziomu, chociaż gdyby wcześniej pokazał żółtą kartkę któremuś z graczy Lecha, polujących na Vadisa Odjidję-Ofoe, to nie musiałby nią karać zdenerwowanego w tej sytuacji legionisty. Rzadko w meczu jeden zawodnik bywa faulowany tak często jak Odjidja-Ofoe w Poznaniu. Dawid Kownacki jest talentem, ale kiedy musi grać przeciw bezlitosnemu Michałowi Pazdanowi, widać, że mu jeszcze sporo brakuje. Ale w takich meczach może się więcej nauczyć niż w tych, w których walczy ze słabymi obrońcami.
Stanisław Pozdniakow zrezygnował z funkcji szefa Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego, co może oznaczać, że tamtejszy sport szuka drogi powrotu do łask
Eksperci od handlu wskazują, że coraz popularniejszy wśród konsumentów w Polsce staje się trend kupowania z odroczonymi płatnościami.
Projekt organizacji imprezy to centralny punkt planu rozwoju polskiego sportu, którzy przygotowuje minister Sławomir Nitras
- Odbudowujemy budżet. Rozmawiamy z dużymi markami, potentatami na świecie - zapewnia prezes Radosław Piesiewicz.
– Przetrwałem tsunami, to była duża polityka. Złożyłem trzy pozwy o zniesławienie i nie odpuszczę – mówi „Rz” prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego (PKOl) Radosław Piesiewicz.
Dane na temat przemieszczania się ludności, czy zagęszczenia mieszkańców, pomagają firmom i miastom podejmować odpowiednie decyzje.
W siedzibie Polskiego Komitetu Olimpijskiego kontrolę rozpoczęli 15 października urzędnicy Najwyższej Izby Kontroli. O przeprowadzenie pilnej kontroli w PKOl wystąpił do prezesa NIK w ubiegłym tygodniu minister sportu i turystyki Sławomir Nitras.
W 2023 roku w Polsce powstało prawie 400 tysięcy nowych firm, a rynek przedsiębiorstw liczy już blisko 2,5 miliona aktywnych biznesów. Jak właściciele firm ubezpieczają swój biznes w obliczu coraz większych wyzwań gospodarczych i klimatycznych
Fatalnie, gdy politycy zaostrzają prawo karne w nadziei na poklask. Ale równie źle, gdy rezygnują z dobrych pomysłów z obawy przed krytyką.
Obowiązkiem państwa jest zapewnienie aresztowanemu kontaktu z obrońcą. Złożoność czy wyjątkowość sprawy nie może mieć wpływu na umożliwianie widzeń.
Wielu seniorów pada ofiarą braku wiedzy i wyobraźni, a przede wszystkim własnej szczodrości.
Przywracanie praworządności w Polsce musi objąć przede wszystkim niepraworządne manipulacje przy prawie karnym, bo ono najdotkliwiej wkracza w prawa i wolności obywatelskie.
Prawodawcy na całym świecie zwracają uwagę na problem tworzenia i przestępczego wykorzystywania treści o charakterze deepfake.
Od 16 października 2024 r. sprawy o ustalenie płci metrykalnej są rozpatrywane w sądach w trybie pilnym. Ponadto osoby transpłciowe oraz ich rodzice lub opiekunowie prawni mogą siedzieć podczas rozpraw po tej samej stronie sali.
Jeśli ktoś nie był poddany przymusowi bezpośredniemu, to trudno mu zrozumieć, jak drastyczne jest to postępowanie – o praktykach oddziałów psychiatrycznych mówi Marek Balicki, były minister zdrowia, członek komisji ekspertów ds. zdrowia przy rzeczniku praw obywatelskich.
Nasi politycy lubią rzucić chwytliwe hasło o potrzebie cyfryzacji procesu wyborczego. Październikowe wybory w Gruzji pokazały zagrożenia.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas