Wiatr nie wpływa na wynik
W 2009 roku wprowadzono przeliczniki rekompensujące wpływ wiatru na skok. Wychodzący z progu zawodnik uruchamia fotokomórkę, która uaktywnia czujniki. Dokonują one kilkuset różnego rodzaju wyliczeń. System automatycznie analizuje osiągniętą odległość, a aparatura pomiarowa uśrednia wiatr na początku i na końcu skoku. Pięć lat temu po sugestii Mirana Tepesa dokonano kolejnych zmian, przyznając więcej punktów za podmuchy wiatru w plecy. Przeliczenia dokonuje się na podstawie specjalnego wzoru uwzględniającego rozmiar skoczni, siłę wiatru, wpływ wiatru na długość skoczni. System nie jest doskonały. Nie uwzględnia np. „odbić" wiatru od budynków w pobliżu skoczni lub od masy kibiców, nie może zauważyć nieoczekiwanych podmuchów, ale zawodnicy go zaakceptowali.