Dziś bieg łączony, szansa na pierwsze złoto Justyny Kowalczyk

To konkurencja osobliwa i rozgrywana rzadko, ale jeśli już był ostatnio taki bieg, to wygrywała go Polka. Jest w nim mistrzynią świata

Publikacja: 19.02.2010 03:09

Ruszą o 22 polskiego czasu. Wszystkie razem, kijek w kijek. Najpierw mają przed sobą 7,5 km stylem klasycznym. Tam Justyna Kowalczyk ma zdobyć przewagę, bo to jej styl, a trasa do niego jest trudniejsza, czyli bardziej odpowiadająca Polce.

Potem Justyna w wyznaczonej strefie zmieni narty, buty i kijki na te do stylu dowolnego (zmiany się przed biegiem ćwiczy, bo pomyłka drogo kosztuje) i ruszy na kolejne 7,5 km, ale już po mniej stromej pętli do kroku łyżwowego. Do mety dotrze po mniej więcej 40 minutach.

Będzie faworytką, bo to w tej konkurencji zdobyła rok temu w Libercu pierwsze mistrzostwo świata, uciekając na finiszu Kristin Stoermer Steirze. Wygrała też dwa ostatnie biegi łączone w Pucharze Świata, w Whistler i Rybińsku. Ale gdy Polka zwyciężała w Libercu, Marit Bjoergen nie była dzisiejszą Marit Bjoergen, a Kristina Smigun-Vaehi odpoczywała na urlopie macierzyńskim. A do Whistler i Rybińska najmocniejsze rywalki wówczas nie dojechały.

Tytułu zdobytego w Turynie broni dzisiaj Smigun. Bieg na 10 km stylem dowolnym pokazał, że dobrze się przygotowała do powrotu. A Bjoergen właśnie dogoniła olimpijskie złoto, którego szukała przez całą karierę, biega w Kanadzie jak na skrzydłach. Jest w takiej formie, że może jak pięć lat temu w mistrzostwach świata w Oberstdorfie stawać na podium właściwie w każdej konkurencji. Ale Kowalczyk też jest bardzo mocna i ma z Norweżką niewyrównane rachunki po pierwszych startach w Whistler. Nie wystartuje dziś poobijana na trasie sprintu Petra Majdić.

Justyna niczego nie obiecuje. Na tych igrzyskach jej najmocniejszym punktem ma być bieg na 30 km rozgrywany 27 lutego, w tej konkurencji też jest mistrzynią świata. Ale choć głośno tego nie powie, na pewno już dziś, uwolniona od presji po srebrnym medalu, będzie mierzyła w złoto. O taktyce w biegach łączonych zwykle mówiła tak: Mam się nie zajechać stylem klasycznym, żeby wystarczyło sił w dowolnym.

Aleksander Wierietielny, trener Justyny, nie przyszedł na dekorację po sprincie. Tuż po biegu też nie było okazji z nim porozmawiać, szybko ulotnił się ze stadionu.

Sama Kowalczyk i ludzie z jej sztabu mówią, że trener nie lubi takich uroczystości, że po biegu był bardzo wzruszony i wolał w samotności przeżywać sukces, ale chyba powinno być inaczej.

Serwismeni Polki są dobrej myśli. Rafał Węgrzyn, który wraz z dwójką Estończyków – Are Metsem i Peepem Koidu – oraz Mateuszem Nuciakiem dba o to, by narty Kowalczyk jechały jak najlepiej, wierzy, że dziś będzie kolejny medal.

Oni jak zwykle wstaną skoro świt, pojadą na miejsce startu i zadecydują, co zrobić, by sprzęt nie zawiódł. Do tej pory swoją pracę wykonują po mistrzowsku. Justyna podkreśla to na każdym kroku. Wie, że jak narty nie jadą, na nic zda się jej wysiłek i wieloletnie przygotowania.

Bjoergen pytana o swoje szanse powiedziała, że kandydatek do zwycięstwa w biegu łączonym jest jeszcze więcej niż w poprzednich konkurencjach. Mówiła o Smigun, Charlotte Kalli, ale na pierwszym miejscu wymieniła Kowalczyk.

[i]—Janusz Pindera z Vancouver, piw[/i]

Ruszą o 22 polskiego czasu. Wszystkie razem, kijek w kijek. Najpierw mają przed sobą 7,5 km stylem klasycznym. Tam Justyna Kowalczyk ma zdobyć przewagę, bo to jej styl, a trasa do niego jest trudniejsza, czyli bardziej odpowiadająca Polce.

Potem Justyna w wyznaczonej strefie zmieni narty, buty i kijki na te do stylu dowolnego (zmiany się przed biegiem ćwiczy, bo pomyłka drogo kosztuje) i ruszy na kolejne 7,5 km, ale już po mniej stromej pętli do kroku łyżwowego. Do mety dotrze po mniej więcej 40 minutach.

Pozostało 84% artykułu
Sport
Wsparcie MKOl dla polskiego kandydata na szefa WADA
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?