Reklama

Wiara w krzyk trenera

Dziś pierwszy półfinał: Turcja – Niemcy. Dla Turków ten mecz jest ważniejszy niż półfinał mundialu sprzed sześciu lat. Wtedy grali z Brazylią, teraz ze swoimi nauczycielami futbolu i krajem, który dla wielu z nich jest ojczyzną z rozsądku

Publikacja: 25.06.2008 02:29

Wiara w krzyk trenera

Foto: AFP

Berlin będzie dzisiaj jeszcze bardziej czerwony od flag niż podczas poprzednich tureckich meczów w Euro 2008. Pod Bramą Brandenburską, gdzie Niemcy świętowali dwa lata temu kolejne zwycięstwa reprezentacji w mundialu, staną obok siebie kibice obu drużyn.

Wielu Turków, którzy od pół wieku przyjeżdżają do Berlina i Zagłębia Ruhry w poszukiwaniu lepszego życia, uważa się już w części za Niemców. Ich dzieci tym bardziej, jednak w obecnej niemieckiej kadrze nie ma żadnego z nich. Kiedyś grali dla niej Mehmet Scholl i Mustapha Dogan, niedawno Malik Fathi. Następni chętni są w niemieckiej młodzieżówce, ale przybywa też piłkarzy, którzy uważają, że z Gelsenkirchen, Berlina, Dortmundu bliżej im jednak do Stambułu. Tak jak bracia Altintopowie czy Hakan Balta – wychowany w Berlinie, dziś grający w Galatasaray.

Polacy znają podobne dylematy, ale więzi, jakie łączą turecki futbol z niemieckim, są nieporównanie silniejsze. Swojego trenera z czasów gry w Galatasaray Juppa Derwalla Fatih Terim nazywa drugim ojcem. U boku innego Niemca Seppa Piontka Terim zaczynał pracę z reprezentacją. Joachim Löw podczas swoich podróży po Europie w poszukiwaniu pracy trafił na krótko do Fenerbahce Stambuł i Adanasporu.

Obie strony wiedzą o sobie wszystko. Hamit Altintop gra w Bayernie z pięcioma reprezentantami Niemiec – Miroslavem Klose, Lukasem Podolskim, Philippem Lahmem, Marcellem Jansenem, Bastianem Schweinsteigerem – i w ostatnich dniach robił kolegom wykłady na temat: jak ich pokonać.

To na pewno lepsze niż zastanawianie się, co może osiągnąć w półfinale mistrzostw drużyna, w której po kontuzjach i dyskwalifikacjach zostało tylko piętnastu zdolnych do gry piłkarzy. Albo czternastu, jeśli Emre Belozoglu nie zdąży dojść do siebie.

Reklama
Reklama

– Może nam zostać nawet jedenastu, byle awansować do finału – mówi Gokhan Zan. – Fatih Terim nie pozwoli, żebyśmy spuścili głowy. Jak widzi, że ktoś to robi, zaczyna krzyczeć, a uwierzcie mi, że jego krzyk nie zostawia nikogo obojętnym. Czegoś takiego jeszcze nie przeżyłem – dodaje Kazim Kazim, który urodził się w Londynie i jeśli chce zrozumieć, co trener wykrzykuje, czasami musi jeszcze poprosić o pomoc któregoś z kolegów.

U Niemców wszyscy są zdrowi, wypoczęci i opaleni. – Atmosfera jest znakomita, liczymy na podobną podczas podróży powrotnej z Bazylei do Lugano – mówi asystent trenera Hans-Dieter Flick. To wersja oficjalna, ale korespondent „Frankfurter Allgemeine Zeitung” z niemieckiego obozu radzi większą uwagę zwracać na słowa, które nie zostały wypowiedziane. Choćby wszystkie uniki w sprawie roli Michaela Ballacka przy ustalaniu taktyki i składu. Sam Ballack pytanie o swój wpływ na ustawienie drużyny pominął. Joachim Löw powiedział tylko, że kapitana „informuje” o zmianach.

W tle jest dyskusja, czy Torsten Frings, drugi w reprezentacyjnej hierarchii po Ballacku, ma dziś wyjść na boisko czy dalej leczyć pęknięte żebro. Frings jest przekonany, że powinien zagrać, ale odpowiedzi trenerów pewnie nie przez przypadek są wymijające. – Torsten może grać, nasz lekarz to potwierdził. Cieszymy się, będziemy mieli jednego piłkarza więcej do wyboru – mówi Flick.

Wiele wskazuje na to, że Löw i Flick znów zdecydują się na takie ustawienie, jak w meczu z Portugalią: bez Fringsa, za to z Simonem Rolfesem i Thomasem Hitzlspergerem. Jeśli efekty tego przeciągania liny między trenerami i kapitanem też będą podobne jak w ćwierćfinale, to Niemcy jutro obudzą się jako finaliści mistrzostw.

Niemcy: Lehmann – Friedrich, Mertesacker, Metzelder, Lahm – Schweinsteiger, Rolfes, Ballack, Hitzlsperger (Frings), Podolski – Klose

Turcja: Recber -Altintop, Boral, Zan, Balta – Sarioglu, Karadeniz, Topal, Aurelio – Kazim, Senturk

Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama