Prowadzący motocykl Yamaha 49-letni Terry, debiutant w Rajdzie Dakar, prawdopodobnie zgubił drogę. Znaleziono go o 2.10 w nocy po dwóch dniach akcji poszukiwawczej w trudno dostępnym terenie, w środku odcinka specjalnego z Santa Rosa do Puerto Madryn w prowincji Chubut.
Przed startem do drugiego etapu Terry zajmował 163. miejsce na 212 motocyklistów. Ratownicy stwierdzili, że miał zdjęty kask, leżał w cieniu i miał przy sobie zapas żywności i wody. Policja argentyńska rozpoczęła śledztwo w sprawie jego śmierci.
Organizatorzy są zdania, że zgon Francuza nie nastąpił z powodu wypadku. Terry poinformował ich w czasie jazdy, że kończy mu się paliwo, ale potem się okazało, że dostał dolewkę od innego uczestnika rajdu.
Francuz raz jeszcze wysłał sygnał o grożącym mu niebezpieczeństwie, po którym rozpoczęto poszukiwania, ale stracono z nim kontakt. We wtorek na krótko akcję odwołano po mylnym stwierdzeniu, że się odnalazł. Pascal Terry jest prawdopodobnie 52. ofiarą śmiertelną Rajdu Dakar. Podawana liczba ofiar jest różna: od 50 do 56, w zależności od źródeł – w niektórych wypadkach uczestniczyły osoby niemające ścisłego związku z przebiegiem imprezy.
Motocykliści tracą życie najczęściej. Podczas poprzedniej edycji w 2007 r. zginęli Elmer Symons z RPA i Francuz Eric Aubijoux. Głośna była śmierć dwukrotnego zwycięzcy Włocha Fabrizio Meoniego i jeszcze czterech osób w 2005 r.