Pogoda na starcie sprzyjała, wiało 10-12 węzłów z północy i północnego wschodu, na nabrzeżu pojawiło się tysiące widzów, na wodzie setki jednostek towarzyszących – wyścig o oficjalnej nazwie: Cruising Yacht Club of Australia's Rolex Sydney Hobart Yacht Race 2018 rozpoczął się pięknie.
Nie było falstartów, cała grupa jednostek klasy supermaxi, których rywalizacja od lat rodzi największe emocje, szybko pojawiła się z przodu i zaczęło się wielkie ściganie.
Jak zawsze w tych regatach idzie nie tylko o to, kto pojawi się pierwszy na linii mety w Constitution Dock w Hobart, ale też istnieje wiele klasyfikacji przeliczeniowych, klas i podklas, w których też są zwycięzcy.
Jednak uwagę większości miłośników żeglarstwa z reguły zajmują nawiększe i najszybsze jachty. W tym roku wygląda na to, że finisz będzie pasjonujący, bo blisko siebie podążają do mety cztery znane jednostki: ubiegłoroczny zwycięzca „Comanche", „Black Jack", ośmiokrotnie najszybszy „Wild Oats XI" oraz „InfoTrack".
Ze stawki ubyły na razie cztery jachty: „M3 Team Hungary", „Zen",„Sun Hung Kai Scallywag" z Hongkongu oraz „Patriot". Płynie zatem 81 jachtów.