Zimowa Grand Prix Niemiec

W niedzielę Grand Prix Niemiec. Kierowcy już dawno nie jeździli w takich warunkach. Podczas piątkowych treningów słupek rtęci na torze Nürburgring ledwo przekraczał poziom 10 stopni Celsjusza.

Aktualizacja: 11.07.2009 02:59 Publikacja: 10.07.2009 19:42

Zimowa Grand Prix Niemiec

Foto: AFP

To prawdziwa tortura dla opon, które stygną w błyskawicznym tempie i nie pozwalają na uzyskiwanie dobrych czasów.

Kłopoty z utrzymywaniem temperatury ogumienia to jeden z podstawowych problemów BMW Sauber. Wielokrotnie w tym sezonie Robert Kubica i Nick Heidfeld narzekali na zbyt szybko stygnące ogumienie, a przy mroźnej jak na standardy Formuły 1 pogodzie w Niemczech sytuacja jest jeszcze gorsza. Duet BMW Sauber zakończył piątkowe przygotowania w drugiej dziesiątce. W obu sesjach Kubica był wolniejszy od kolegi z zespołu, dwukrotnie plasując się na 14. pozycji. Wygląda na to, że nawet kolejne poprawki w biało-granatowych wyścigówkach nie przynoszą spodziewanej poprawy rezultatów. Nowa podłoga wraz z dyfuzorem i zmienione tylne zawieszenie nie pozwoliły na awans do pierwszej dziesiątki. W sobotnim treningu sprawdzone zostanie jeszcze nowe przednie skrzydło, bo za sprawą wyjątkowo kapryśnej pogody i przeszkadzającej kierowcom mżawki nie udało się w piątek wykonać całego zaplanowanego programu testów.

– Trudno zrozumieć, co działo się podczas drugiego treningu – skarżył się Heidfeld, który przed laty na wzgórzach wokół Nürburgringu zjeżdżał zimą na sankach, a latem uczył się jeździć na rowerze. – Udało mi się uzyskać dobry czas na miękkich oponach i podczas kolejnego wyjazdu spodziewałem się poprawy. Nie byłem jednak tak szybki, choć warunki na torze były lepsze. To dziwne i musimy to przeanalizować.

Najlepiej do zaskakujących warunków atmosferycznych przygotował się zespół Toyoty, mający bazę w pobliskiej Kolonii. W przerwach między jazdami po torze Jarno Trulli, Timo Glock oraz inni członkowie ekipy paradowali po torze w ciepłych wełnianych czapkach, chroniących przed chłodem i silnym wiatrem, hulającym pomiędzy lesistymi wzgórzami Eifel.

Dobre czasy uzyskiwali faworyci, czyli kierowcy Red Bulla i Brawna. W drugiej sesji pogodził ich jednak Lewis Hamilton – ale urzędujący mistrz świata prawdopodobnie miał sporo mniej paliwa w baku swojego McLarena i tylko lżejszy samochód pozwolił mu uzyskać najlepszy czas dnia. Anglik uzyskiwał świetne czasy w trzecim sektorze, gdzie kierowcy muszą pokonać dość ciasną szykanę NGK. Idealny przejazd tego fragmentu toru wymaga najechania na wystające ponad jezdnię biało-czerwone krawężniki, a zawieszenie w samochodach McLaren idealnie nadaje się do takich ewolucji. Inne samochody muszą jeździć bardziej „na okrągło”, bo wyskok na krawężniku powoduje zbyt dużą utratę stabilności.

Mimo doskonałego zawieszenia, nikt jednak nie stawia na zwycięstwo Srebrnych Strzał w niedzielnym wyścigu. Niska temperatura w połączeniu z ciągłym zagrożeniem opadami stawia w roli faworytów kierowców Red Bulla, choć Sebastian Vettel studzi nadzieje swoich rodaków, którzy tłumnie oblegają wzgórza pod dwunastowiecznym zamkiem Nurburg. – Czeka nas jeszcze wiele pracy nad ustawieniami – przyznaje kierowca, który jako jedyny w tym sezonie potrafił zepchnąć z najwyższego stopnia podium Jensona Buttona. – Rano mieliśmy problem, kiedy przy wyjściu z pierwszego zakrętu przestał pracować silnik. Straciliśmy trochę czasu, ale na szczęście po południu nie padało za bardzo i mogliśmy popracować nad samochodem.

Z kolei Button, który przed trzema tygodniami na Silverstone zajął dopiero szóste miejsce przed własną publicznością, optymistycznie podchodzi do rywalizacji z kierowcami Red Bulla. – Jesteśmy zdecydowanie bardziej konkurencyjni niż w Anglii – mówi lider klasyfikacji mistrzostw świata. – Wolałbym oczywiście, żeby było trochę cieplej. Nie tylko my mamy kłopoty z pracą opon, kiedy jest zaledwie 1o stopni Celsjusza. To prawie jak zima, nawet w Anglii jest teraz cieplej.

Samochód Anglika nieco gorzej spisuje się właśnie w chłodnych temperaturach, ale ekipie Brawn mogą pomóc supermiękkie opony – ogumienie, które łatwiej i szybciej się rozgrzewa, może zadecydować o losach wyścigu na Nürburgringu. W piątek wyraźnie było widać ogromną różnicę między twardymi i miękkimi oponami, a w niedzielę – o ile nie będzie padało – trzeba wykorzystać oba rodzaje ogumienia. Miękkie co prawda łatwiej się rozgrzewają, ale za to są mniej wytrzymałe. Na których lepiej przejechać większą liczbę okrążeń w czasie wyścigu? To już pytanie do inżynierów każdego zespołu. Zmienna pogoda utrudnia im pracę, a do rywalizacji może jeszcze wmieszać się deszcz.

[ramka][i]Robert Kubica dla „Rzeczpospolitej”[/i]

[b]Wszyscy idą do przodu[/b]

Ze względu na kaprysy pogody i opady deszczu w obu sesjach treningowych nie wykonaliśmy wszystkich zaplanowanych zadań. To utrudniło nam zrozumienie pracy nowych elementów samochodu, choć i tak te poprawki nie mogły za wiele wnieść. Jednak w takich warunkach jest jeszcze trudniej ocenić, czy w ogóle coś dały. Niskie temperatury z pewnością nam nie pomagają – w tym sezonie mamy trudności z utrzymaniem temperatury opon i tutaj bardzo nam to utrudnia życie. Mam nadzieję, że w drugiej części sezonu poczynimy większe postępy. Już dosyć długo pracujemy nad rozwiązaniem problemów, ale jest ich bardzo dużo. Wszyscy idą do przodu. Nawet zespół Force India zrobił wielki krok naprzód na torze Silverstone. Tutaj znowu są szybcy, więc nie jest łatwo. Red Bull przywiózł na poprzedni wyścig zupełnie nowy samochód, więc ciężko będzie ich dogonić.[/ramka]

[i]Klasyfikacja MŚ kierowców: 1. J. Button (W. Brytania, Brawn GP-Mercedes) 64; 2. R. Barrichello (Brazylia, Brawn GP-Mercedes) 41; 3. S. Vettel (Niemcy, Red Bull-Renault) 39; 4. M. Webber (Australia, Red Bull-Renault) 35,5; 5. J. Trulli (Włochy, Toyota) 21,5; 6. F. Massa (Brazylia, Ferrari) 16; 7. N. Rosberg (Niemcy, Williams-Toyota) 15,5; 8. T. Glock (Niemcy, Toyota) 13;... 15. R. Kubica (Polska, BMW Sauber 2.

Klasyfikacja konstruktorów: 1. Brawn GP-Mercedes 105; 2. Red Bull-Renault 74,5; 3. Toyota 34,5; 4. Ferrari 26; 5. Williams-Toyota 15,5; 6. McLaren-Mercedes 13; 7. Renault 11; 8. BMW Sauber 8; 9. Toro Rosso-Ferrari 5; 10. Force India-Mercedes 0.[/i]

To prawdziwa tortura dla opon, które stygną w błyskawicznym tempie i nie pozwalają na uzyskiwanie dobrych czasów.

Kłopoty z utrzymywaniem temperatury ogumienia to jeden z podstawowych problemów BMW Sauber. Wielokrotnie w tym sezonie Robert Kubica i Nick Heidfeld narzekali na zbyt szybko stygnące ogumienie, a przy mroźnej jak na standardy Formuły 1 pogodzie w Niemczech sytuacja jest jeszcze gorsza. Duet BMW Sauber zakończył piątkowe przygotowania w drugiej dziesiątce. W obu sesjach Kubica był wolniejszy od kolegi z zespołu, dwukrotnie plasując się na 14. pozycji. Wygląda na to, że nawet kolejne poprawki w biało-granatowych wyścigówkach nie przynoszą spodziewanej poprawy rezultatów. Nowa podłoga wraz z dyfuzorem i zmienione tylne zawieszenie nie pozwoliły na awans do pierwszej dziesiątki. W sobotnim treningu sprawdzone zostanie jeszcze nowe przednie skrzydło, bo za sprawą wyjątkowo kapryśnej pogody i przeszkadzającej kierowcom mżawki nie udało się w piątek wykonać całego zaplanowanego programu testów.

Pozostało 82% artykułu
Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sport
Wsparcie MKOl dla polskiego kandydata na szefa WADA
Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?