Reklama
Rozwiń
Reklama

Bokserski turniej SuperSix: Froch walczy z Johnsonem o finał

W niedzielę nad ranem (polskiego czasu) Amerykanin Andre Ward pozna swojego finałowego rywala w turnieju SuperSix. Będzie nim zwycięzca walki pomiędzy Anglikiem Carlem Frochem i Jamajczykiem Glenem Johnsonem.

Aktualizacja: 03.06.2011 21:56 Publikacja: 03.06.2011 20:41

Carl Froch i Arthur Abraham

Carl Froch i Arthur Abraham

Foto: AFP

Ten półfinał ma jednego faworyta: jest nim 33-letni Froch, mistrz świata organizacji WBC w kategorii superśredniej. „Kobra" z Nottingham ma polskie korzenie, 27 zwycięstw na koncie i tylko jedną porażkę – z Duńczykiem Mikkelem Kesslerem. Twierdzi wprawdzie, że w Herning został oszukany, ale mija się z prawdą. 24 kwietnia ubiegłego roku Kessler był po prostu lepszy.

W swojej ostatniej walce Froch jednak znów pokazał klasę, wygrywając w Helsinkach jednogłośnie na punkty z Ormianinem Arthurem Abrahamem. Stawką był zwakowany przez Kesslera pas WBC i awans do półfinałów SuperSix. Po tej porażce posiadający niemiecki paszport Abraham długo się zastanawiał, czy nie zakończyć kariery.

Z Glenem Johnsonem Anglikowi tak łatwo nie pójdzie. Urodzony w Clarendon na Jamajce, mieszkający w Miami, „Road Warrior" z każdym walczył do końca. Tak też będzie w Boardwalk Hall w Atlantic City. I niech nikogo nie zmyli fakt, że Johnson w styczniu skończył 42 lata. Bokserzy starzeją się różnie. Udowodnił to ostatnio 46-letni Bernard Hopkins, zabierając mistrzowski pas WBC w wadze półciężkiej młodszemu o niemal dwie dekady Kanadyjczykowi Jeanowi Pascalowi.

Johnson jest w dużej mierze do niego podobny. Kiedyś walczył w kategorii superśredniej, później przeszedł do półciężkiej i został mistrzem świata. To on znokautował Roya Jonesa juniora i pokonał Antonio Tarvera. Dwa razy przegrał wprawdzie z Chadem Dawsonem, ale pobić się nie dał. Kiedy dostał propozycję, by zastąpić Andre Dirrella w SuperSix, nie zastanawiał się ani chwili. Zbił zbędne kilogramy, wrócił do wagi superśredniej i w pojedynku decydującym o awansie do półfinałów wygrał w ósmej rundzie z Allanem Greenem. Teraz chce sprawić sensację i pokonać Frocha. I prawdę mówiąc, nie można tego wykluczyć. Kiedy walczy wojownik z wojownikiem, wszystko jest możliwe. A Johnsonowi wystarczy remis, by awansować do finału, takie są reguły.

—Janusz Pindera

Reklama
Reklama

• Walka Carl Froch – Glen Johnson w Polsacie Sport Extra w nocy z soboty na niedzielę o godz. 2

Ten półfinał ma jednego faworyta: jest nim 33-letni Froch, mistrz świata organizacji WBC w kategorii superśredniej. „Kobra" z Nottingham ma polskie korzenie, 27 zwycięstw na koncie i tylko jedną porażkę – z Duńczykiem Mikkelem Kesslerem. Twierdzi wprawdzie, że w Herning został oszukany, ale mija się z prawdą. 24 kwietnia ubiegłego roku Kessler był po prostu lepszy.

W swojej ostatniej walce Froch jednak znów pokazał klasę, wygrywając w Helsinkach jednogłośnie na punkty z Ormianinem Arthurem Abrahamem. Stawką był zwakowany przez Kesslera pas WBC i awans do półfinałów SuperSix. Po tej porażce posiadający niemiecki paszport Abraham długo się zastanawiał, czy nie zakończyć kariery.

Reklama
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Sport
Warszawa biegnie po rekord. W niedzielę odbędzie się 47. Nationale Nederlanden Maraton Warszawski
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Sport
Znajdą się pieniądze na modernizację Polonii? Los inwestycji w rękach radnych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama