Na razie tematem dnia przed rozpoczynającą się w niedzielę rywalizacją jest orzeczenie Trybunału Arbitrażowego do spraw Sportu (TAS), który na posiedzeniu w Szanghaju podtrzymał decyzję brazylijskiej federacji pływackiej dotyczącą mistrza olimpijskiego z Pekinu na 50 m stylem dowolnym Cesara Cielo.
Federacja jedynie upomniała Brazylijczyka, gdy wykryto w jego organizmie ślady furosemidu (zakazany środek moczopędny). Cielo tłumaczył, że znalazł się on w skażonej partii legalnych odżywek, jakie przyjmuje od lat. Brazylijczyk osiągnął najlepszy czas w tym roku na 50 m stylem dowolnym – 21,66 s. Jego najgroźniejszymi rywalami będą Francuzi: Alain Bernard, Frederick Bousquet i Fabian Gilot.
W stylu grzbietowym faworytem mistrzostw jest Francuz Camille Lacourt. Powinien wygrać na 50 i 100 m. Na 200 m zapowiada się walka między Japończykiem Ryosuke Irie (pięć najlepszych wyników w tym sezonie) i Amerykaninem Ryanem Lochte. Zobaczymy, co pokaże nasz Radosław Kawęcki, czwarty w rankingu.
W stylu dowolnym od 200 m zaczyna się zawrót głowy. Włosi mają Federicę Pellegrini, a Amerykanie Michaela Phelpsa, którego czeka trudne zadanie, bo przeciwnicy: Lochte, Koreańczyk Park Tae Hwan, Chińczyk Sun Yang, Niemiec Paul Biedermann czy Francuz Yannick Agnel, pływają równie szybko.
Na 800 i 1500 m najlepszy jest Sun Yang, który może pobić dziesięcioletni rekord Granta Hacketta, a my liczymy na dobry występ Mateusza Sawrymowicza.