Polska promocja wakacyjna

Bartosz Salamon i Paweł Wszołek zawodnikami Sampdorii. Liga włoska coraz bardziej polska.

Aktualizacja: 15.07.2013 00:55 Publikacja: 15.07.2013 00:54

Paweł Wszołek po słabej rundzie wiosennej ma sobie dużo do udowodnienia.

Paweł Wszołek po słabej rundzie wiosennej ma sobie dużo do udowodnienia.

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Klub z Genui w poprzednim sezonie walczył o utrzymanie w lidze. Jako jedyny dwa razy wygrał z mistrzowskim Juventusem, pokonał Genoę w derbach miasta, ale zajął czternaste miejsce w tabeli. Do Serie A wrócił raptem rok wcześniej, w niesamowitych okolicznościach – po zajęciu szóstego miejsca w drugiej lidze i barażach. W Genui szukają nowej drogi do wielkości, o której mało kto już pamięta. W 1990 roku Sampdoria zdobyła Puchar Zdobywców Pucharów, rok później jedyny raz została mistrzem Włoch.

Listopadowe zwycięstwo z Genoą miało wyjątkowy smak i znaczyło dużo więcej niż tradycyjny mecz derbowy. Kiedy Sampdoria walczyła o utrzymanie w Serie A dwa lata wcześniej, w końcówce sezonu mierzyła się z rywalem zza miedzy, który grał już tylko o prestiż – bo zapewnił sobie utrzymanie dużo wcześniej, a nie miał szans na europejskie puchary. Remis satysfakcjonował jednych i drugich.

1:1 było jeszcze w 90 minucie meczu, kibice Genoi wyzywali swoich piłkarzy od sprzedawczyków, gdy w ostatniej akcji zwycięskiego gola strzelił Mauro Boselli. Sampdoria spadła do drugiej ligi, a spotkanie trafiło na listę trzynastu, którym prokuratura postanowiła się dokładniej przyjrzeć ze względu na aferę korupcyjną. Piłkarze Genoi specjalnie nie cieszyli się ze zwycięstwa, z Bosellim nie przedłużono kontraktu, Argentyńczyk wprowadzony na boisko pod koniec meczu podobno nie był wtajemniczony w to, że wynik spotkania został ustalony jeszcze przed pierwszym gwizdkiem i zepsuł starszym zawodnikom wieczór.

Łukasz Skorupski podpisał czteroletni kontrakt z Romą. Jego wartość – 1,5 mln euro

W poprzednim sezonie, znów w Serie A, Sampdorię prowadziło dwóch trenerów. Ciro Ferrara został zwolniony po fatalnym początku rozgrywek, kiedy zespół przegrał siedem meczów z rzędu. Zastąpił go Delio Rossi, który lubi pracować z młodymi piłkarzami. Prochu nie wymyślił, ale uratował dla Sampdorii pierwszą ligę. Największą gwiazdą drużyny był 20-letni Mauro Icardi. Strzelił 10 goli i od razu zaczął być kojarzony z lepszymi klubami. Delio Rossi zdaje sobie sprawę, że do nowego sezonu może przystępować z zupełnie innym składem. Klubu nie stać na zatrzymanie gwiazd, Icardi trafił do Interu Mediolan za około 12 milionów euro. Takie pieniądze pozwolą Sampdorii na spokojne życie.

Reklama
Reklama

Drużyna z Genui szuka nowych zawodników na wyprzedażach, o transferze Pawła Wszołka z Polonii Warszawa włoskie media pisały już w połowie czerwca, jednak dokumenty podpisano dopiero w ubiegłym tygodniu. Kilka dni wcześniej Wszołek na Facebooku napisał „Benvenuto Sampdoria", później sprawę prostował, podobno po interwencji klubu, wyjaśniając, że jeszcze nie został zawodnikiem włoskiej drużyny. Polak oczywiście nic Sampdorii nie kosztował, bo rozwiązał kontrakt z Polonią. Dyrektor sportowy klubu Carlo Osti stwierdził, że taki piłkarz to prawdziwa okazja. Wszołek podpisał czteroletni kontrakt.

Z Polonii mógł odejść już zimą, jednak w ostatniej chwili zrezygnował z oferty Hannoveru, tłumacząc, że dostał od menedżera za mało czasu na decyzję i czuł się jak towar. Menedżera nie zmienił, wiosnę miał dużo gorszą, przestał dostawać powołania do reprezentacji Polski, a nawet w Polonii w kilku meczach był rezerwowym.

Wszołek przez ostatnie trzy tygodnie uczył się włoskiego, żeby ułatwić sobie pierwsze dni w klubie. Codziennie rozmawiał przez telefon z Bartoszem Salamonem. Aklimatyzacja w nowym zespole może przebiegać bezboleśnie, bo Dello Rossi widzi w składzie także Salamona, który we Włoszech gra od lat, zna język i realia.

Polski obrońca po zimowym transferze z drugoligowej Brescii do Milanu nie zdołał nawet w tym klubie zadebiutować. W Mediolanie trener Massimiliano Allegri dostał szansę na odbudowanie wielkości klubu, stwierdził, że ma zbyt szeroką kadrę i zaczął porządki.

Salamon trafił do Sampdorii jako część rozliczenia za pomocnika Andreę Polego. Milan zapłacił 1,3 miliona euro za transfer, kupując w ten sposób połowę praw do karty zawodniczej Polego, zachowując jednocześnie 50 procent praw do karty Salamona. W nowym klubie Polak zgodził się na zarobki w wysokości 400 tysięcy euro rocznie. Kiedy zimą przechodził do Milanu, kosztował 3,5 miliona euro.

Salamon w ostatnim meczu reprezentacji Polski z Mołdawią zagrał od pierwszej minuty, mimo że od pół roku nie wystąpił w żadnym meczu o punkty swojego klubu. Interesowało się nim także Torino, w którym występuje Kamil Glik, który zanim zbudował sobie pozycję we Włoszech, także godził się na wypożyczenia do słabszych klubów.

Reklama
Reklama

W Sampdorii wierzą w lepsze jutro. Po śmierci lubianego prezydenta klubu Ricardo Garrone, rządy przejął jego syn – Edoardo, który zapowiedział wybudowanie nowego stadionu za 200 milionów euro. Drużyna ma być budowana powoli, w tak silnej lidze na razie nie ma co marzyć o miejscu dającym prawo gry w Europie.

Polska kolonia we Włoszech jest coraz liczniejsza. W składzie Fiorentiny znajduje się Rafał Wolski, Piotr Zieliński gra w Udinese, a w piątek umowę z Romą podpisał bramkarz Górnika Zabrze Łukasz Skorupski.

22-latek kosztował Włochów półtora miliona euro, podpisał czteroletni kontrakt. Zawodnik, który w poprzednim sezonie opuścił tylko jeden ligowy mecz, bardzo dobre występy przeplatał głupimi błędami.

Za rok kończył mu się kontrakt z Górnikiem i lato tego roku było ostatnim momentem, kiedy klub mógł na nim jeszcze zarobić. W Zabrzu co rundę sprzedają swoich najlepszych piłkarzy. Zimą odszedł Arkadiusz Milik, teraz Skorupski. Trenera Adama Nawałki o zdanie nikt nie pyta – bez tych pieniędzy nie dałoby się zamknąć budżetu.

Klub z Genui w poprzednim sezonie walczył o utrzymanie w lidze. Jako jedyny dwa razy wygrał z mistrzowskim Juventusem, pokonał Genoę w derbach miasta, ale zajął czternaste miejsce w tabeli. Do Serie A wrócił raptem rok wcześniej, w niesamowitych okolicznościach – po zajęciu szóstego miejsca w drugiej lidze i barażach. W Genui szukają nowej drogi do wielkości, o której mało kto już pamięta. W 1990 roku Sampdoria zdobyła Puchar Zdobywców Pucharów, rok później jedyny raz została mistrzem Włoch.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Reklama
Sport
Nie chce pałacu. Kirsty Coventry - pierwsza kobieta przejmuje władzę w MKOl
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Sport
Transmisje French Open w TV Smart przez miesiąc za darmo
Sport
Witold Bańka wciąż na czele WADA. Zrezygnował z Pałacu Prezydenckiego
Sport
Kodeks dobrych praktyk. „Wysokość wsparcia będzie przedmiotem dyskusji"
Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama