Reklama
Rozwiń

Adamek chory, walki nie będzie

Zamiast walczyć w sobotę w USA z Ukraińcem Wiaczesławem Głazkowem, Tomasz Adamek musi leczyć się z grypy.

Publikacja: 14.11.2013 21:07

Adamek miał nadzieję, że walka z Głazkowem będzie kolejnym krokiem w stronę pojedynkuo mistrzostwo ś

Adamek miał nadzieję, że walka z Głazkowem będzie kolejnym krokiem w stronę pojedynkuo mistrzostwo świata.

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

Korespondencja z Newark

Jeszcze we wtorek późnym wieczorem nic nie wskazywało, że walka zostanie odwołana, a polski pięściarz zamiast do Turning Stone Casino w Veronie (stan Nowy Jork) uda się do lekarza. Kiedy z nim rozmawiałem w jego domu, nie wyglądał jednak najlepiej, choć twierdził, że nic mu nie dolega i następnego dnia koło południa rusza w długą podróż pod kanadyjską granicę, gdzie miało dojść do starcia z Głazkowem.

Adamek miał nadzieję, że walka z niepokonanym Ukraińcem, wicemistrzem świata amatorów z 2007 roku i brązowym medalistą igrzysk olimpijskich w Pekinie (2008), będzie bardzo ciekawa. Miał okazję go poznać podczas wspólnych sparingów kilka miesięcy temu, gdy przygotowywał się do zwycięskiego pojedynku z Dominickiem Guinnem, i wysoko oceniał jego umiejętności. – Głazkow jest twardy, szybki, nie unika wymian. Nie będę musiał szukać go w ringu – mówił podczas tej rozmowy.

Trener Adamka, Roger Bloodworth, zachwalał formę Adamka, mówił, że Głazkow nie będzie miał w tym pojedynku wiele do powiedzenia. – Na pewno ruszy do ataku od pierwszych minut, ale będzie zaskoczony szybkością Adamka. Ukraniec popełnia sporo błędów, brakuje mu doświadczenia i Tomasz to wykorzysta – mówił Bloodworth.

Następnego dnia polski pięściarz już nie myślał o podróży do Verony, tylko o jak najszybszej wizycie u lekarza. Zmieniony głos nie pozostawiał  żadnych wątpliwości: Adamek był chory, a pojedynek z Głazkowem nierealny, choć nie brakowało takich, którzy liczyli, że stanie się cud i Polak nagle wyzdrowieje.

Trudno było uwierzyć, że choroba tak nagle dopadła twardego „Górala", który wychodził do ringu nawet ze złamanym nosem i mimo bólu bił się przed laty z Paulem Briggsem do upadłego. Nigdy w zawodowej karierze, co trzeba podkreślić, nie zrezygnował  z walki z powodów zdrowotnych.

A ten pojedynek miał przecież pokazać amerykański gigant, telewizja NBC. Co więcej, stawką walki była druga pozycja w rankingu organizacji IBF, której mistrzem jest Władymir Kliczko.  Mówiono, że jeśli Adamek pokona Głazkowa, a był faworytem, to wiosną upomni się o niego telewizja HBO i pokaże na swojej antenie. A od takiego wydarzenia do walki o mistrzostwo świata wagi ciężkiej byłby już tylko krok. Adamek miał nadzieję, że taki scenariusz jest możliwy do zrealizowania, jeśli nie potknie się w Veronie.

Na razie jednak te plany trzeba odłożyć. Polak najpierw musi się wyleczyć, a dopiero później pomyśleć o przyszłości. Szkoda długich, solidnych przygotowań i zaciętej walki, bo Głazkow z pewnością byłby jednym z trudniejszych rywali w całej karierze Adamka.

Ale polski pięściarz nie odchodzi jeszcze na emeryturę. Tym razem przegrał z chorobą, lecz w przyszłym roku zapewne znów zobaczymy go w ringu, kto wie, może z Głazkowem, choć to nic pewnego, bo czas biegnie szybko i być może obaj pójdą swoją drogą.

Korespondencja z Newark

Jeszcze we wtorek późnym wieczorem nic nie wskazywało, że walka zostanie odwołana, a polski pięściarz zamiast do Turning Stone Casino w Veronie (stan Nowy Jork) uda się do lekarza. Kiedy z nim rozmawiałem w jego domu, nie wyglądał jednak najlepiej, choć twierdził, że nic mu nie dolega i następnego dnia koło południa rusza w długą podróż pod kanadyjską granicę, gdzie miało dojść do starcia z Głazkowem.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Sport
Prezydent podjął decyzję w sprawie ustawy o sporcie. Oburzenie ministra
Sport
Ekstraklasa: Liga rośnie na trybunach
Sport
Aleksandra Król-Walas: Medal olimpijski moim marzeniem
SPORT I POLITYKA
Ile tak naprawdę może zarobić Andrzej Duda w MKOl?
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Sport
Andrzej Duda w MKOl? Maja Włoszczowska zabrała głos
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku