Karolina Kowalska z Herning
W popołudniowych finałach popłyną też Klaudia Naziębło z Urbańczyk na 50 m stylem grzbietowym i Michał Poprawa na 200 m motylkiem obok „Korzenia". I to ta dwójka może sprawić największą niespodziankę tych mistrzostw. Poprawa zachwycił już wczoraj ósmym miejscem w finale na 100 m kraulem, a Naziębło uważana jest przez Pawła Słomińskiego, współautora największych sukcesów Otylii Jędrzejczak, za największy polski talent ostatnich lat w kobiecym pływaniu.
Urbańczyk pewną kandydatką do podium
Świetnie zaczęła się sobota dla polskich pływaków w Herning. Aleksandra Urbańczyk i Klaudia Naziębło pewnie awansowały do popołudniowego półfinału na 50 m stylem grzbietowym z trzecim i czwartym czasem. Urbańczyk (27.16), która otwiera tegoroczny ranking europejski na tym dystansie, dała się wyprzedzić tylko Dunce Nielsen i Czeszce Simonie Baumartowej. Naziębło (27.26) uzyskała natomiast lepszy czas od mocnej Węgierki Katinki Hosszu (27.36).
Trenerzy polskiej kadry zgodnie przyznają, że Urbańczyk to mocna kandydatka do złota, a na pewno do podium. Pytanie tylko, czy niesiona dopingiem własnej publiczności 17-letnia Dunka jest rzeczywiście tak mocna, a dobrej w tym sezonie 22-letniej Czeszce starczy sił na kolejne dwa wyścigi. Za Polką stoi doświadczenie – 26-latka ma za sobą nieporównywalnie więcej startów na międzynarodowych zawodach. Poza tym 50 m grzbietem to jej ulubiony, koronny dystans.
Z kolei Naziębło, poprawiająca się z zawodów na zawody, to, zdaniem polskich trenerów, jeden z największych pływackich talentów ostatnich lat. Nie wykluczają, że medale zdobędą obydwie Polki.