Reklama
Rozwiń

Kadra na wirażu

Kto w przyszłym roku poprowadzi reprezentację Polski? Obecny trener Marek Cieślak chciałby i nie chciał jednocześnie. Prezes PZM Andrzej Witkowski ma nadzieję, że szkoleniowiec nie przerwie pracy z kadrą.

Publikacja: 05.08.2014 08:00

Kadra na wirażu

Foto: Fotorzepa/Mateusz Dąbrowski

W sobotę wszystko wydawało się jasne. Po przegranym finale Drużynowego Pucharu Świata (Dania o jeden punkt wyprzedziła Polskę) trener Marek Cieślak poinformował, że pracę z kadrą zakończy w październiku. Wtedy trenerowi kończy się umowa i sam zainteresowany nie ma zamiaru rozmawiać na temat jej przedłużenia. Poza tym najwyższy czas, by drużyną narodową dowodził ktoś młodszy.

Ale w niedzielę na oficjalnej stronie internetowej reprezentacji Polski na żużlu pojawił się wywiad z prezesem Polskiego Związku Motorowego Andrzejem Witkowskim. Szef PZM stwierdził, że trener Cieślak "tak w ogóle, to powinien zostać dla dobra kadry, polskiego żużla i dla samego siebie." Prezes Witkowski powiedział również, że na temat kontraktu dla szkoleniowca nie zamieniono ani słowa.

Jeszcze tego samego dnia portal sportowefakty.pl opublikował rozmowę ze zdziwionym Markiem Cieślakiem. Menadżer kadry nie krył zaskoczenia, gdy dowiedział się, że prezes PZM ma nadzieję na dalszą współpracę. - To ja już nic nie wiem. Przecież prezes ma do mnie telefon i mógł na ten temat porozmawiać. Rozmowy na temat mojego kontraktu prowadzone były od dawna - mówił trener Cieślak.

Najbardziej utytułowany polski szkoleniowiec (z reprezentacją Polski pięciokrotnie triumfował w Drużynowym Pucharze Świata) powiedział też, że poczuł się zlekceważony, ponieważ postawiono mu ultimatum. Albo zdobędzie medal, albo może zapomnieć o przedłużeniu umowy.

Jednak Marek Cieślak od soboty zdążył zmienić zdanie i stwierdził, że mógłby dalej być selekcjonerem, pod warunkiem, że pewne osoby zaczną traktować go poważnie. Trener wie, że są ludzie, którym zależy, by odszedł.

Skąd tak nagła zmiana decyzji szkoleniowca? Być może w sobotę górę wzięły emocje. Trener Cieślak zdawał sobie sprawę, że srebro zdobyte przed własną publicznością nie jest fenomenalnym osiągnięciem. Może trener wolał sam się ubiczować, niż czekać aż zrobią to kibice i dziennikarze? Kiedy ogłosił, że odchodzi, wiele osób wzięło go w obronę. Gdyby po zawodach w Bydgoszczy powiedział, że drugie miejsce wcale nie jest takim tragicznym rezultatem, zapewne grono jego zwolenników nie byłoby aż tak liczne.

Prezes Witkowski chciałby, aby Marek Cieślak został na stanowisku przynajmniej do końca kwietnia przyszłego roku. Wtedy na Stadionie Narodowym w Warszawie ma odbyć się runda Grand Prix, która będzie pożegnaniem Tomasza Golloba z cyklem. Szef PZM chciałby, aby trener Cieślak był "dobrym duchem żegnającym Golloba".

Ale wiele wskazuje, że potem Andrzej Witkowski podziękuje Cieślakowi za współpracę. Już teraz słychać głosy, że PZM będzie dążył do odmłodzenia kadry i sztabu szkoleniowego, o czym zresztą wspominał obecny selekcjoner. Najmocniejszym kandydatem do objęcia posady trenera drużyny narodowej jest podobno szkoleniowiec SPAR Falubazu Zielona Góra Rafał Dobrucki. Brany pod uwagę jest też Adam Skórnicki.

Lecz na razie wszelkie domysły i przypuszczenia trzeba odłożyć na bok. Dziś reprezentacją dowodzi Marek Cieślak. Jak długo jeszcze - nie wiadomo. Natomiast pewne jest, że czeka nas oglądanie dosyć długiego serialu ze szkoleniowcem i PZM w rolach głównych.

W sobotę wszystko wydawało się jasne. Po przegranym finale Drużynowego Pucharu Świata (Dania o jeden punkt wyprzedziła Polskę) trener Marek Cieślak poinformował, że pracę z kadrą zakończy w październiku. Wtedy trenerowi kończy się umowa i sam zainteresowany nie ma zamiaru rozmawiać na temat jej przedłużenia. Poza tym najwyższy czas, by drużyną narodową dowodził ktoś młodszy.

Ale w niedzielę na oficjalnej stronie internetowej reprezentacji Polski na żużlu pojawił się wywiad z prezesem Polskiego Związku Motorowego Andrzejem Witkowskim. Szef PZM stwierdził, że trener Cieślak "tak w ogóle, to powinien zostać dla dobra kadry, polskiego żużla i dla samego siebie." Prezes Witkowski powiedział również, że na temat kontraktu dla szkoleniowca nie zamieniono ani słowa.

Sport
Prezydent podjął decyzję w sprawie ustawy o sporcie. Oburzenie ministra
Sport
Ekstraklasa: Liga rośnie na trybunach
Sport
Aleksandra Król-Walas: Medal olimpijski moim marzeniem
SPORT I POLITYKA
Ile tak naprawdę może zarobić Andrzej Duda w MKOl?
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Sport
Andrzej Duda w MKOl? Maja Włoszczowska zabrała głos
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku