Tomek i kosmici

Jan Tomaszewski zmienił klub. Czterdzieści lat temu bym się przejął. Dziś to dobry temat dla kabareciarzy.

Publikacja: 05.02.2015 18:56

Stefan Szczepłek

Stefan Szczepłek

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompala

Tomaszewski był znakomitym bramkarzem i człowiekiem, odważnym. Kiedy w roku 1971 bramkarz wytypowany przez Kazimierza Górskiego na mecz z Niemcami na samą myśl o tym, że przyjdzie mu się zmierzyć z Gerdem Muellerem, zamknął się w toalecie, Tomaszewski już się przebierał. Miał 23 lata i niewielką wyobraźnię. Polska przegrała 1:3, Mueller rzeczywiście się do tego przyczynił, a dziennikarze zrobili z debiutującego bramkarza kozła ofiarnego.

Górski odbudował go psychicznie i po dwóch latach Tomaszewski stał się bohaterem narodowym. Po meczu z Anglią na Wembley i dwóch karnych obronionych na mundialu 1974 miał świat u stóp. Daniel Olbrychski wręczył mu szablę Kmicica.

I wtedy zaczęło się z nim dziać coś złego. Przestał być najlepszym bramkarzem w Polsce, stracił poczucie rzeczywistości. W rozmowie z Polskim Radiem poparł stan wojenny, siedząc pod palmami w Alicante, bo grał akurat w klubie Hercules. Ale gdy go tam nazywano „El Walesa de Hercules", to mu się podobało.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Sport
Nie chce pałacu. Kirsty Coventry - pierwsza kobieta przejmuje władzę w MKOl
Sport
Transmisje French Open w TV Smart przez miesiąc za darmo
Sport
Witold Bańka wciąż na czele WADA. Zrezygnował z Pałacu Prezydenckiego
Sport
Kodeks dobrych praktyk. „Wysokość wsparcia będzie przedmiotem dyskusji"
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025