Zwycięstwo jak porażka

Chris Froome płaci rachunek za Lance’a Armstronga, a francuskie media chcą z siebie zdjąć poczucie winy za zbyt długą wierność w służbie Tour de France.

Publikacja: 20.07.2015 13:33

Mirosław Żukowski

Mirosław Żukowski

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

Tak można najkrócej podsumować to, co dzieje się podczas tegorocznego wyścigu. Te same gazety i telewizje, które przez lata nie napisały złego słowa o Armstrongu, a obudziły się dopiero wówczas, gdy „Sunday Times" przedstawił dowody nie do odrzucenia, teraz nie kryją wątpliwości wobec Froome'a, choć żadnej afery grupy Sky nie ma i nie wiadomo czy będzie.

Sky drażni jednak swym bogactwem, luksusowy autobus brytyjskiej grupy jest dla mniej zamożnych równie irytujący jak przenośne sprzętowe laboratorium norweskich biegaczy narciarskich. Można w tym kontekście użyć analogii zrozumiałej dla przeciętnego polskiego kibica: Froome jest dla kolarstwa tym samym, co Marit Bjoergen dla narciarstwa biegowego - podejrzanym z definicji. W obu przypadkach dopingowych dowodów brak, ale jest niechęć i historycznie uzasadnione prawo do nieufności.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Sport
Transmisje French Open w TV Smart przez miesiąc za darmo
Sport
Witold Bańka wciąż na czele WADA. Zrezygnował z Pałacu Prezydenckiego
Sport
Kodeks dobrych praktyk. „Wysokość wsparcia będzie przedmiotem dyskusji"
Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Sport
Rafał Sonik z pomocą influencerów walczy z hejtem. 8 tysięcy uczniów na rekordowej lekcji