Pierwszą poznańską organizacją sportową był miejscowy oddział Towarzystwa Gimnastycznego Sokół – stowarzyszenia o charakterze patriotycznym. Cel, jaki sobie stawiało, to „umoralnienie ducha, wykształcenie i wzmocnienie ciał przez ćwiczenia gimnastyczne pomnąc na to, że jeżeli ciało zdrowe, to i dusza w nim zdrowa".
Sekcja założona podczas zebrania na Starym Rynku nr 58 zrzeszała „szczupłe grono obywateli", ale po dwóch latach liczyła już 416 członków. Z początku, zgodnie z nazwą organizacji, uprawiali oni jedynie gimnastykę. W 1894 roku – wkrótce po tym, gdy w mieście ruszyła sprzedaż rowerów – powstała sekcja kolarska, nazywana kołownikami. W 1900 r. utworzono oddział żeński „wbrew wielkiemu jeszcze wówczas uprzedzeniu do ćwiczeń fizycznych kobiet". Później powstały kolejne koła: pięściarskie, wycieczkowe, zapaśnicze, lekkoatletyczne, szermiercze, w końcu sekcja piłki nożnej.
Poznań nie był pierwszym gniazdem (tak Sokół nazywał swoje oddziały) na polskich ziemiach – wcześniej założyli je m.in. lwowiacy i krakowianie, a w byłym zaborze pruskim – Inowrocław. „Tęsknota nasza nie ograniczała się bynajmniej do płonnych tylko uczuć, lecz wyrażała się w czynie, w codziennej ofiarnej walce z systemem wrogim, co nas, mających Polskę w sercach, zamienić chciał na Prusaków mówiących po polsku. Dla Polski w ćwiczeniach gimnastycznych hartowaliśmy mięśnie" – czytamy w „Złotej księdze Sokoła Poznańskiego", opublikowanej w 1936 roku z okazji pięćdziesięciolecia organizacji.
Wioślarski rozłam
Dziś Poznań i wioślarstwo stanowią zgraną parę. Nie bez przyczyny – pierwszy klub wioślarski w zaborze pruskim – KW 04 – powstał już w 1904 roku. Zainicjował go pisarz i publicysta Maciej Wierzbiński, który podpatrzył tę rozrywkę podczas studiów w Londynie. Klub stawiał sobie za zadanie nie tylko propagowanie sportu wioślarskiego, ale też pielęgnowanie zasad życia towarzyskiego. Niewykluczone, że dlatego niektórych z jego mecenasów nie widywano raczej na przystani. Tych, którzy chcieli nauczyć się nowego sportu, szkolili bardziej doświadczeni wioślarze z klubów niemieckich. W 1912 roku doszło jednak do konfliktu pomiędzy zarządem KW 04 a znanym z popędliwego charakteru działaczem i sportowcem Franciszkiem Budzyńskim. W efekcie rozłamu powstał drugi poznański klub wioślarski – Tryton. W chwili powstania w 1912 roku zrzeszał zaledwie 16 członków, jednak wkrótce ich liczba osiągnęła 150, mniej więcej tyle, ile liczył KW 04. „Towarzystwo ma zapisane jako cel: uprawianie sportu wioślarskiego oraz innych, jak to: żeglowania, narciarstwa, łyżwowania, saneczkowania, gry w pięstówkę [sport zbliżony do siatkówki – red.]; uprawianie życia towarzyskiego. Hasło jego brzmi »hej-ha«" – zapisano w ustawie nowego towarzystwa. Tryton był prężny – szczycił się tym, że już w drugim roku istnienia jego członkowie przewiosłowali niewiele mniej kilometrów, niż w tym samym sezonie pokonali zawodnicy KW 04.
Wiele lat później, w 1960 roku, Tryton mógł pochwalić się pierwszym olimpijczykiem w swojej historii – Eugeniusz Kubiak reprezentował Polskę podczas igrzyskach olimpijskich w Tokio w 1964 roku. Po 44 latach, w Pekinie, dołączyła do niego Julia Michalska.