Co z tego, że piłkarze wypruwają sobie żyły, strzelają decydujące bramki w doliczonym czasie, skoro po 30 kolejkach każdemu klubowi Ekstraklasa SA odbierze połowę zdobytych punktów i prawdziwa walka toczyć się będzie w siedmiu doliczonych kolejkach.
Regulamin jest zaprzeczeniem rywalizacji. Powstał w głowach ludzi nieczujących ducha sportu. Spotkał się z krytyką wielu trenerów i dziennikarzy już w chwili ogłoszenia. Wtedy PZPN zaakceptował plan Ekstraklasy. W czwartek podczas spotkania działaczy PZPN, szefów klubów, trenerów i dziennikarzy na Stadionie Narodowym Zbigniew Boniek, dyplomatycznie dobierając słowa, wypunktował wady systemu. Zaproponował rozważenie zmiany zasad rozgrywek, odejście w pierwszym etapie od dzielenia punktów, a w końcowym – poszerzenie ekstraklasy do 18 drużyn.