Dziś Lech-Wisła, szlagier 6. kolejki ekstraklasy

Lech – Wisła. Dzisiaj lider gości mistrza. Zostawiamy przeszłość za sobą – twierdzi trener Wisły Robert Maaskant

Aktualizacja: 09.09.2011 04:12 Publikacja: 09.09.2011 04:11

Do niedawna na płycie stadionu w Poznaniu leżał piach przywieziony na zawody Red Bulla

Do niedawna na płycie stadionu w Poznaniu leżał piach przywieziony na zawody Red Bulla

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki Roman Bosiacki

W poprzednim sezonie Lech Poznań w Lidze Europejskiej wygrywał z Manchesterem City, ale w Polsce radził sobie tak źle, że zwolniono Jacka Zielińskiego i zatrudniono Jose Mari Bakero. W tym roku Wisła tak bardzo chciała się dostać do Ligi Mistrzów, że zupełnie zapomniała o ekstraklasie, w której po pięciu kolejkach jest dopiero na dziesiątym miejscu. Dziś jedzie do Poznania na mecz z liderującym w tabeli Lechem.

– Zostawiamy przeszłość za sobą. Mamy teraz nową motywację – mówi trener Wisły Robert Maaskant. Wisła przegrała trzy ostatnie mecze: z Apoelem Nikozja, Lechią Gdańsk i w sparingu z Rakowem Częstochowa. Po spotkaniu z Lechią Maaskant przyznał, że jego drużyna jest na kolanach i teraz dopiero będzie się podnosić.

Z Lechem nie zagra Patryk Małecki, który został zawieszony na tydzień przez klub. Po meczu z Lechią kibiców, którzy gwizdali na Wisłę na własnym stadionie, wysyłał na stadion  Cracovii. Wisła ma problem z frekwencją, na ostatnim meczu było tylko 13 tysięcy widzów, a po takiej wypowiedzi urażeni mogli się poczuć kolejni. Małecki poza karą zawieszenia dostał też po kieszeni.

Lech jest liderem, mimo że cztery mecze grał na wyjeździe, a piąty jako gospodarz we Wronkach. Przeciwko Wiśle drużyna Bakero zagra w Poznaniu po raz pierwszy w tym sezonie. Trener takiego komfortu jak Maaskant w Wiśle nie miał podczas pracy w Polsce nigdy. Trafił do Polonii, gdzie oczekiwano od niego cudu, a po poprzednim sezonie w Lechu był pierwszym do zwolnienia.

Został i mimo zaledwie dwóch transferów poprowadził drużynę do najbardziej efektownego startu w rozgrywkach. Aż osiem goli strzelił już Artjom Rudniew, pięć asyst ma Semir Stilić. Złym wspomnieniem jest tylko ostatnia przegrana z Górnikiem Zabrze.

– Ale to już historia. Nareszcie wracamy do domu – mówi Stilić.

Bakero liczy, że zdołają się już wykurować Grzegorz Wojtkowiak i Hubert Wołąkiewicz, co bardzo wzmocniłoby obronę Lecha. W Poznaniu o meczu z Wisłą mówią, że to początek miesiąca prawdy. Potem drużyna Bakero zmierzy się z Jagiellonią i Śląskiem.

W niedzielę na stadionie Cracovii po raz pierwszy ŁKS  poprowadzi Michał Probierz. Drużyna wzmocniła się tuż przed zamknięciem okna transferowego:  przyszli Antoni Łukasiewicz, Robert Szczot, Paweł Golański i Mladen Kascelan.

Legia gra w sobotę z Podbeskidziem i zaczyna maraton – w najbliższych trzech tygodniach czeka ją siedem meczów.

6. kolejka

PIĄTEK

• Ruch Chorzów – KGHM Zagłębie Lubin (18., Canal+ Sport, Polsat Sport HD)

• Lech Poznań – Wisła Kraków (20.30, Canal+ Sport)

SOBOTA

• PGE GKS Bełchatów – Widzew Łódź (13.30, Canal+ Sport, Polsat Sport HD)

• Korona Kielce – Śląsk Wrocław (15.45, Canal+ Sport, Polsat Sport HD)

• Legia Warszawa – Podbeskidzie Bielsko-Biała (18.00, Canal+ Sport HD)

NIEDZIELA

• Cracovia – ŁKS Łódź (14.30, Canal+ Sport, Polsat Sport HD)

• Jagiellonia Białystok – Polonia Warszawa (17.00, Canal+ Sport)

PONIEDZIAŁEK

• Lechia Gdańsk – Górnik Zabrze (18.30, Canal+ Sport, Eurosport 2)

W poprzednim sezonie Lech Poznań w Lidze Europejskiej wygrywał z Manchesterem City, ale w Polsce radził sobie tak źle, że zwolniono Jacka Zielińskiego i zatrudniono Jose Mari Bakero. W tym roku Wisła tak bardzo chciała się dostać do Ligi Mistrzów, że zupełnie zapomniała o ekstraklasie, w której po pięciu kolejkach jest dopiero na dziesiątym miejscu. Dziś jedzie do Poznania na mecz z liderującym w tabeli Lechem.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Piłka nożna
Czas na półfinały Ligi Mistrzów. Arsenal robi wyjątkowe rzeczy
Piłka nożna
Robert Lewandowski wśród najlepszych strzelców w historii. Pelé w zasięgu Polaka
Piłka nożna
Barcelona z Pucharem Króla. Real jej niestraszny
Piłka nożna
Liverpool mistrzem Anglii, rekord Manchesteru United wyrównany
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Piłka nożna
Puchar Króla jedzie do Barcelony. Realowi uciekło kolejne trofeum