Ligi zagraniczne: w niedzielę Manchester United - Chelsea

W niedzielę na Old Trafford spotkają się drużyny, które od 2005 roku dzielą się tytułami mistrza Anglii

Aktualizacja: 17.09.2011 03:58 Publikacja: 17.09.2011 03:56

Piłkarze Aleksa Fergusona wygrali wszystkie cztery mecze ligowe, strzelili w nich 18 goli. - My też zaczęliśmy ubiegły sezon bardzo dobrze - przypomina Branislav Ivanović. Chelsea nie zdobyła jednak później żadnego trofeum, z United przegrywała i w Premiership, i w Lidze Mistrzów.

W tym sezonie zmieniła rytm. Zaczęła od remisu w Stoke, potem już wprawdzie zwyciężała, ale ze słabymi i w marnym stylu. Niedzielne spotkanie jest dla niej pierwszym poważnym sprawdzianem. – Kluczem do wygranej będzie na Old Trafford motywacja. Jedziemy tam po trzy punkty – zapowiada menedżer londyńczyków Andre Villas-Boas, który do Manchesteru nie zabrał Didiera Drogby, odczuwającego jeszcze skutki groźnego zderzenia z bramkarzem Norwich.

Tottenham szykuje się na bitwę z Liverpoolem. Harry Redknapp dał odpocząć swoim najlepszym zawodnikom, w Lidze Europy z PAOK Saloniki zagrali rezerwowi. Wypoczęci są również trzej piłkarze Arsenalu. Gervinho, Alex Song i Carl Jenkinson pauzowali ostatnio za kartki, w sobotę mogą znów założyć koszulki swojego klubu i walczyć o drugie zwycięstwo w tym sezonie. Rywale z Blackburn zamierzają mocno utrudnić im życie. - Zrobimy im tu piekło - ostrzega Chris Samba, choć jego zespół pozostaje bez wygranej. - Brakuje nam szczęścia, powinniśmy mieć cztery, pięć punktów i być w środku tabeli - twierdzi obrońca Blackburn.

We Włoszech ciemne chmury nad Gian Piero Gasperinim. Pod jego wodzą Inter przegrał wszystkie trzy mecze: o Superpuchar Włoch, w Serie A i w Lidze Mistrzów. Po ostatniej porażce, z Trabzonsporem na San Siro, prezydent klubu Massimo Moratti udzielił wprawdzie nowemu trenerowi poparcia, ale jednocześnie zasugerował, by na mecz z Romą zmienić ustawienie z 3-4-3 na 4-4-2. W Rzymie też jest niespokojnie. Choć na transfery wydano około 80 mln euro, drużyna najpierw nie zakwalifikowała się do fazy grupowej Ligi Europy, a tydzień temu przegrała u siebie z Cagliari.

Milan jedzie do Neapolu. Remis na Camp Nou przypłacił kontuzjami Kevina Prince'a Boatenga i Massimo Ambrosiniego. Ale rywale też muszą sobie radzić bez jednego z liderów - Ezequiela Lavezziego.

Barcelona we wtorkowy wieczór straciła Andresa Iniestę. Hiszpan dołączył do kontuzjowanych Aleksisa Sancheza i Gerarda Pique. Na mecz z Osasuną do składu może wróci już Carles Puyol. Ale mimo problemów piłkarze Pepa Guardioli i tak będą faworytem. - Nie wiadomo, jak z nimi grać. Jeśli się na nich rzucimy, odpowiedzą ośmioma bramkami. Ale jeśli będziemy się tylko bronić, mogą zrobić to samo - nie ukrywa trener Osasuny Jose Luis Mendilibar. Faworytem będzie też Real, gra na wyjeździe z Levante i raczej nie odda prowadzenia w tabeli.

W Niemczech skutecznością imponuje Bayern. W pierwszych pięciu meczach zdobył 15 bramek, osiem po strzałach Mario Gomeza. Jego występ w niedzielę przeciw Schalke stoi jednak pod znakiem zapytania. W środę doznał kontuzji pachwiny w pierwszym spotkaniu Ligi Mistrzów z Villarrealem i ściga się z czasem. W Gelsenkirchen ciężkie chwile czekają Manuela Neuera. Kibice wciąż nie wybaczyli mu, że zostawił Schalke dla Bayernu.

Sławomir Peszko i Adam Matuszczyk jadą z Koeln do Leverkusen, a Robert Lewandowski, Łukasz Piszczek i Kuba Błaszczykowski z Borussią Dortmund do Hanoweru.

Polskie emocje będą też w Lille. Drużyna Ludovica Obraniaka podejmuje Sochaux Damiena Perquisa. We Francji wszyscy czekają jednak na niedzielne starcie byłych mistrzów: Lyonu i Marsylii, która nadal nie wygrała meczu.

Piłkarski weekend w TV

Sobota

• Blackburn - Arsenal (13.40, Canal+ Gol)

• Bayer - Koeln (15.30, Eurosport 2)

• Aston Villa - Newcastle (15.55, Canal+ Gol)

• Kaiserslautern - Mainz (18.30, Eurosport 2)

• Barcelona - Osasuna (19.55, Canal+ Sport)

• Inter - Roma (20.40, Canal+ Weekend)

• Lille - Sochaux (20.55, Orange Sport)

Niedziela

• Tottenham - Liverpool (14.25, Canal+ Gol)

• Hanower - Borussia Dortmund (15.30, Eurosport 2)

• Manchester United - Chelsea (16.55, Canal+)

• Schalke - Bayern (18.30, Eurosport 2)

• Levante - Real Madryt (19.55, Canal+ Gol)

• Napoli - Milan (20.40, Canal+ Weekend)

• Olympique Lyon - Olympique Marsylia (20.55, Canal+ Sport, Orange Sport)

• Athletic - Betis (21.55, Canal+ Gol)

Piłkarze Aleksa Fergusona wygrali wszystkie cztery mecze ligowe, strzelili w nich 18 goli. - My też zaczęliśmy ubiegły sezon bardzo dobrze - przypomina Branislav Ivanović. Chelsea nie zdobyła jednak później żadnego trofeum, z United przegrywała i w Premiership, i w Lidze Mistrzów.

W tym sezonie zmieniła rytm. Zaczęła od remisu w Stoke, potem już wprawdzie zwyciężała, ale ze słabymi i w marnym stylu. Niedzielne spotkanie jest dla niej pierwszym poważnym sprawdzianem. – Kluczem do wygranej będzie na Old Trafford motywacja. Jedziemy tam po trzy punkty – zapowiada menedżer londyńczyków Andre Villas-Boas, który do Manchesteru nie zabrał Didiera Drogby, odczuwającego jeszcze skutki groźnego zderzenia z bramkarzem Norwich.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Piłka nożna
Liga Konferencji. Solidna zaliczka Jagiellonii Białystok
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Harry Kane poszedł w ślady Roberta Lewandowskiego
Piłka nożna
Manchester City - Real Madryt. Widowisko w Lidze Mistrzów, Vinicius Junior ukradł wieczór
Piłka nożna
Manchester City – Real Madryt. Mecz dwóch poranionych drużyn
Piłka nożna
Barcelona skorzystała z prezentu. Pomogła bramka Roberta Lewandowskiego