Po zwycięstwie przed tygodniem w Poznaniu 2:0 rewanż wcale nie był formalnością. Lech bał się podróży aż pod granicę chińską i 40-stopniowych upałów. Aby się do nich przyzwyczaić, piłkarze trenowali w Poznaniu o godz. 14. Na szczęście w czasie meczu temperatura spadła do 25 stopni, a po kwadransie gry i golu Bartosza Ślusarskiego gospodarze stracili nadzieję.
W nagrodę za awans Lech poleci teraz do Azerbejdżanu. 19 lipca w miejscowości Lenkoran zmierzy się z zespołem Chazar. Przed czterema laty pokonał go dwukrotnie. Nie lepiej, żeby tam został, wracając z Kazachstanu?
Żetysu – Lech 1:1 (1:1).
Pierwszy mecz 0:2. Awans Lecha.