Borussia w Bundeslidze przeżywa trudny czas. Z ostatnich pięciu meczów wygrała jeden. Ma już 12 punktów straty do Bayernu, przegrała właśnie na własnym stadionie derby Zagłębia Ruhry z Schalke 04. Trener Juergen Klopp wystawił trzech obrońców, Łukasz Piszczek grał jako prawy pomocnik, w drugiej połowie, gdy Borussia wróciła do normalnej taktyki z czterema obrońcami, Polak przeszedł na lewą stronę. Klopp chciał zaskoczyć rywala, najbardziej zaskoczył swoich piłkarzy.
Oby Pepe nie faulował
Ale nijaka Borussia z Bundesligi budzi się w Lidze Mistrzów. W najtrudniejszej grupie zdobyła już cztery punkty, a powinna sześć, bo była lepsza w ostatnim meczu z City.
– Nie ma dwóch różnych Borussii, są tylko różne rozgrywki. Dlatego też nasza gra może wyglądać inaczej. Z Pucharu Niemiec czasami odpadają najwięksi, bo mierzą się z drużynami, dla których to są mecze sezonu – mówił „Rz" Lewandowski. Polak w trzy tygodnie zagrał przeciwko Manchesterowi City i Anglikom na stadionie w Warszawie, a teraz czeka Real. Lewandowski w rozmowie z „Asem" wyraża nadzieję, że Pepe nie będzie za często faulował. Drużynę Jose Mourinho uważa za najlepszy zespół na świecie, a z dwójki Leo Messi – Cristiano Ronaldo bardziej ceni tego drugiego, bo wejście na szczyt kosztowało go więcej pracy.
Lewandowski też na szczyt wspina się małymi krokami. Znicz Pruszków, Lech Poznań, trzeci rok w Borussii. Liga Mistrzów to jego okno wystawowe. Polak ciągle nie przedłużył umowy, coraz głośniej o tym, że zimą odejdzie do innej ligi.
Nowy kontrakt do 2017 roku z Borussią podpisał za to Łukasz Piszczek. Podobno bez klauzuli odstępnego. Informację o nowej umowie podano tuż przed meczem z Realem, który latem proponował 10 milionów euro za Polaka. Mourinho ma problem z prawymi obrońcami. Marcelo i Alvaro Arbeloa są kontuzjowani. Ale Piszczek zapewnia, że o transferze wie tylko z gazet.