Mecz w Dortmundzie toczył się w takim tempie, że piłkarze powinni kończyć go na czworakach. Kiedy Sven Bender schodził z boiska w 66. minucie, miał w nogach 10 przebiegniętych kilometrów. To dystans, jakiego niektórzy nie osiągają przez całe spotkanie.
Spotkania Borussii oglądamy, patrząc głównie na Polaków. Jakuba Błaszczykowskiego nie było, bo leczy kontuzję, ale Łukasz Piszczek i Robert Lewandowski należeli do najlepszych.
Napastnik reprezentacji Polski trochę zaczepnie przed meczem mówił, że chce, by Pepe grał fair. Po pierwszej połowie Lewandowski był najczęściej faulującym zawodnikiem Borussii, Pepe ucierpiał na tym najbardziej. Tak właśnie miała grać Borussia. Juergen Klopp chciał zobaczyć drużynę mężczyzn, którzy nie boją się nikogo.
Duży udział w zwycięstwie mają lekarze z Dortmundu. W sobotę przeciwko Schalke nie mogli zagrać Mario Goetze, Marcel Schmelzer i Ilkay Gundogan. Wczoraj wszyscy pojawili się na boisku, dwóch z nich od pierwszej minuty.