Niemieckie gazety chwalą Roberta Lewandowskiego. Piszą, że wygrał Borussii mecz, przypominają, że po jego zejściu zaczęły się kłopoty mistrzów Niemiec, że stracili wtedy bramkę. „Polska zimna krew" – zatytułował relację z meczu w Augsburgu dziennik „Ruhr Nachrichten".
Lewandowski z Augsburgiem grać lubi. Rok temu zdobył w Dortmundzie hat-tricka, w sobotę strzelił gole na 2:0 i 3:0 – pierwszego mimo walki z dwoma obrońcami, drugiego po akcji z Marco Reusem (dał Borussii prowadzenie). Na stronie internetowej „Ruhr Nachrichten" można wziąć udział w sondzie, co powinna zrobić Borussia z Polakiem, który wciąż nie przedłużył kontraktu.
Większość kibiców uważa, że trzeba go sprzedać latem, zanim upłynie umowa i odejdzie za darmo. – Jeśli Robert nie podpisze nowego kontraktu, zrobimy to co zawsze: usiądziemy z Michaelem Zorkiem (dyrektor sportowy – t.w.) i Juergenem Kloppem i zastanowimy się, co dalej. W trójkę ustalimy, jakie będzie najlepsze rozwiązanie. Na pewno nie skorzystamy z pierwszej lepszej oferty – przyznał w wywiadzie dla tygodnika „Spiegel" dyrektor zarządzający Borussii Hans-Joachim Watzke.
Lewandowskiego kwadrans przed końcem meczu zmienił Julian Schieber. 90 minut rozegrał poobijany po spotkaniu z Realem Madryt Łukasz Piszczek. Powołany na towarzyski mecz z Urugwajem Jakub Błaszczykowski od czwartku ćwiczył z kolegami z Borussii, ale lekarze i trener uznali, że jeszcze za wcześnie na jego występ.