28-latek jest niezastąpiony. Wystąpił we wszystkich meczach, strzelił cztery gole, miał trzy asysty i w rankingu „L’Equipe” zajmuje piąte miejsce - wyższą średnią ocen mają w lidze jedynie Neymar, Leo Messi, Nuno Mendes i Facundo Medina. Może także dlatego, że trener przed sezonem, po odejściu Jonathana Claussa, zmienił mu pozycję. Frankowski gra już jako prawy, a nie lewy wahadłowy i na pewno czuje się w tym miejscu boiska znacznie lepiej.
Lens, czyli siódmy zespół poprzedniego sezonu, rzucił wyzwanie PSG i na początku stycznia wygrał na własnym stadionie 3:1, ale trzy miesiące później w rewanżu lepsi byli już rywale (także 1:3). Zespół z Paryża cztery mecze przed końcem sezonu ma sześć punktów przewagi. To dużo. Podopieczni Christophe’a Galtiera tytuł mają już w kieszeni, ale Frankowski z kolegami skutecznie wstrzymują fetę.
to średnia ocena Frankowskiego w tym sezonie według "L'Equipe". Lepszą ma tylko czterech piłkarzy
Dziś Lens patrzy raczej w kierunku wicemistrzostwa i właśnie zrobiło ku temu duży krok. Drugie miejsce w tabeli to nagroda za zwycięstwo z Olympique Marsylia (2:1). Frankowski miał w tym meczu asystę oraz dziewięć odbiorów i po raz piąty w tym sezonie trafił do najlepszej jedenastki kolejki „L’Equipe”. Dziennikarze podkreślają, że „był najlepszym obrońcą zespołu w pierwszej połowie”, choć - jako urodzony skrzydłowy - gry defensywnej dopiero musiał się we Francji uczyć.
Czytaj więcej
Leo Messi już nie zagra w Paris Saint-Germain. To koniec małżeństwa, w którym nie było miłości. Argentyńczyk może zagrać w Barcelonie, gdzie zostawił serce.