Czwartkowy mecz w 1/16 finału Pucharu Rosji pomiędzy drużynami Dynama i Torpedo został przerwany w 51. minucie. Powodem były race i bomby dymne (świadkowie opowiadają, że miały dużą moc), rzucane przez kibiców Torpedo na boisko. W tym momencie gospodarze przegrywali z Dynamem 1:2.
To i tak było jeszcze nic w porównaniu do scen, które działy się pod stadionem. Już przed meczem chuligani bili się na ulicach, a policja aresztowała 20 osób. Po meczu zatrzymano kolejnych sześciu pseudokibiców.
To zresztą, nie jedyne zamieszki, które wybuchły w ostatnim tygodniu. W środę policja w Kaliningradzie musiała zamknąć centrum miasta, bo bili się kibice miejscowej Bałtiki z fanami Zenita St Petersburg.
Zamieszki wywołały zaniepokojenie w Moskwie, bo zdarzyły się tuż przed wizytą Seppa Blattera. Szef FIFA będzie sprawdzał stan przygotowań do mistrzostw świata w 2018 roku.